CiekawostkiPrawdziwy Dexter Morgan skazany!

Prawdziwy Dexter Morgan skazany!

Podczas, gdy cały świat już zaciera ręce przed piątym sezonem _„Dextera”_, my przedstawiamy historię Jeffrey’a Pelo. Ten amerykański stróż prawa nocami zamieniał się w nieuchwytnego gwałciciela. Podobnie, jak tytułowy Dexter Morgan, taki i sierżant Pelo wiedział, jak doskonale zacierać za sobą ślady i posiadał swój własny kodeks postępowania…

Bloomington (Illinois, USA), środek nocy, 28-letnia Sarah Kalmes-Gliege leży w łóżku, śniąc o swoim ślubie, który ma odbyć się już za niespełna sześć tygodni. Budzi ją delikatny hałas, zaś jej oczom ukazuje się rosły mężczyzna z maską narciarską na twarzy. Przez kolejne trzy godziny Sarah Kalmes-Gliege będzie gwałcona, poniżana i gnębiona psychicznie. Po wszystkim, jej oprawca napuści wody do wanny i dokładnie obmyje swoją ofiarę, niszcząc wszelkie dowody biologiczne. Następnie, przez kolejną godzinę, będzie chodzić po mieszkaniu robiąc porządki – usunie wszelkie ślady, włącznie z pościelą.

Prawdziwy Dexter Morgan skazany!
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

W wypowiedzi dla ”ABC News”, Kalmes-Gliege wyjawiła, że gwałciciel wiedział o niej dosłownie wszystko: ”Wiedział jak wygląda moja siostra, jakim autem jeździ mój narzeczony, wiedział w której siłowni ćwiczę, znał też mój grafik w pracy. Po prostu poznał mnie na wskroś!”

Bohater telewizyjnej produkcji stacji Showtime, Dexter Morgan, określał się mianem schludnego zabójcy. Przed przystąpieniem do ataku wykonywał obszerny research na temat potencjalnej ofiary: poznawał jej zwyczaje, ulubione miejsca oraz tryb dnia. Dopiero, kiedy miał pewność że ma wystarczająco dużo informacji i należycie przygotowany plan działania, przystępował do dzieła. Wszystko to było częścią kodeksu, który miał uniemożliwić policji schwytanie go. Natomiast ostatnim jego punktem była rozmowa ze skrępowaną ofiarą oraz skrupulatne wysprzątanie miejsca zbrodni.

[

]( #opinions )

Seryjny gwałciciel z Bloomington wyznawał podobne zasady. I, analogicznie jak Dexter, wydawał się być wypruty z emocji. 25-letnia Kristi Mills wspomina dziwne zachowanie swojego oprawcy – jego nienaturalny spokój, metodyczność i swoisty automatyzm działania. ”Wydawał się bardzo asertywny w sposobie mówienia, nie jak ktoś kto by panikował. On doskonale wiedział, co robił”, co z kolei mogło nasuwać przypuszczenie, iż gwałt na pani Mills, w 2003 roku, nie był pierwszym, którego się dopuścił.

Wszystkie kobiety wspominają moment, w którym budziły się i dostrzegały przerażającą postać w swojej sypialni. Mężczyzna, spokojnymi, skalkulowanymi ruchami unieruchamiał ich ręce taśmą izolacyjną. Następnie zaklejał im jeszcze usta i oczy, w niektórych przypadkach dodatkowo nakładał jasiek na głowę. A potem gwałcił. Lecz Sarah Kalmes-Gliege twierdzi, że sam gwałt był niejako efektem ubocznym wizyty zamaskowanego przestępcy. O, co mu w istocie chodziło, to tortury psychiczne: ”on chciał mnie zniszczyć psychicznie”. Inne ofiary zgadzają się z tym stwierdzeniem. Przywołują w pamięci jego sposób wypowiadania się – mężczyzna, z początku, mówił do nich delikatnie, niemal z miłością w głosie, jakby był ich chłopakiem. Dopiero z czasem poznawały jego mroczniejszą stronę. No i ten przedziwny rytuał sprzątania dowodów na końcu…

Do sprawy pierwszego seryjnego gwałciciela w Bloomington oddelegowane zostały prawie wszystkie zasoby policji, zaś śledztwo prowadzone było przez detektywów Clay’a Wheelera i Matthew Dicka. Śledczy przez ponad dwa lata bezskutecznie próbowali dociec tożsamości przestępcy. Jakkolwiek ciężko było to przyznać otwarcie, sprawca okazał się być zbyt ciężkim przeciwnikiem, dlatego funkcjonariusze z Bloomington poprosili o pomoc agentów FBI.

Podczas pierwszej rozmowy z agentami federalnymi, zszokowany detektyw Wheeler usłyszał: ”Facet, którego szukacie to osoba, z którą pracują ludzie. Po jego schwytaniu, wszyscy będą mówić ‘Niemożliwe! On nie mógłby tego zrobić. Nie byłby w stanie’. Ale to będzie ktoś właśnie taki, być może nawet szanowany obywatel lokalnej społeczności.” Choć na pozór zdumiewające, słowa agenta zdawały się wielce logiczne – w końcu byle kto nie byłby w stanie wypracować tak skutecznych metod zacierania śladów. Dodatkowo, z czasem ofiary zaczęły przypominać sobie, że gwałciciel wyciągał różne przedmioty z paska – jak np. rękawiczki, przypominające te z wyposażenia policjantów czy ochroniarzy.

Szczęśliwie, w przeciwieństwie do serialowego Dextera, gwałciciel z Bloomington popełnił poważny błąd. Jego ostatnią, niedoszłą ofiarą, okazała się 29-letnia Jonelle Galuska. Kobieta miała przeczucie, że jest obserwowana. Relacje telewizyjne z kolejnych gwałtów, dodatkowo ją uczuliły. Dlatego, gdy pewnego wieczora Jonelle znów poczuła niepokój, zaś jej pies podniósł alarm, kobieta niezwłocznie zatelefonowała po policję. Na miejscu zjawił się funkcjonariusz Dave Zeamer, który dojrzał pod domem Jonelle podejrzanego mężczyznę. Gdy podszedł bliżej, ujrzał swojego policyjnego mentora i nauczyciela, Jeffa Pelo. ”Doznałem uczucia ulgi” - wspomina Zeamer - ”To tylko Pelo… Ale po chwili naszła mnie straszna myśl: Pelo? Co on tutaj robi?”

Jeffrey Pelo to dokładnie ten typ osoby, o jakim wspominali już podczas pierwszej rozmowy agenci FBI. Jego bliscy do dnia dzisiejszego nie wierzą w jego winę. Również kolegom po fachu ciężko było zaakceptować prawdę. Wszak Pelo to wielokrotnie odznaczany weteran policji w Bloomington. W ciągu 17-letniej kariery doczekał się nieposzlakowanej opinii. Był również kochającym mężem i ojcem dwójki dzieci, a także ciepłym człowiekiem. Szanowany w lokalnej społeczności i lubiany przez wszystkich, Jeffrey Pelo, gwałciciel.

W trakcie dochodzenia, odnaleziono w domu Pelo maskę narciarską oraz taśmę izolacyjną, której używano na miejscach zbrodni (analiza włókien wykazała zbieżność). Dodatkowo, śledczy odkryli, że Pelo wykorzystał swój komputer służbowy do sprawdzenia tablic rejestracyjnych 3 ofiar. Ostatecznym dowodem była konfrontacja ze zgwałconymi kobietami. Większość z nich wskazała na Pelo podczas okazania. Wprawdzie w trakcie popełniania zbrodni, mężczyzna miał na sobie maski, ofiary od razu poznały jego charakterystyczne błękitne oczy – to właśnie w nie, każda z pań spoglądała w trakcie trzech najgorszych godzin swojego życia. Analiza próbek głosu również wykazała, że największym (i jedynym) seryjnym gwałcicielem w Bloomington był tamtejszy najbardziej uznany funkcjonariusz policji.

W maju 2008 roku odbył się proces Jeffrey’a Pelo. Mężczyzna został uznany winnym 35 gwałtów i skazany na 440 lat pozbawienia wolności. Pozostaje pytanie, czy w tym sezonie również Dexter Morgan wpadnie na gorącym uczynku?

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (14)