StylPrędzej zobaczysz jej łono niż prawdziwą twarz

Prędzej zobaczysz jej łono niż prawdziwą twarz

Naukowcy sprawdzają, w którym momencie znajomości kobiety pozwalają swoim chłopakom zobaczyć się po raz pierwszy... bez makijażu.

Źródło zdjęć: © 123RF

21.10.2013 | aktual.: 22.10.2013 10:51

Poznajesz ciekawą dziewczynę, zaczynacie się spotykać. Mija tydzień, potem drugi. Wszystko cudownie się rozwija. Chodzicie do kina, restauracji, ona czasem u ciebie nocuje. Myślisz sobie: to jest to! Aż tu nagle przychodzi piąty tydzień znajomości, a ty budzisz się rano tylko po to, by stwierdzić że obok ciebie leży zupełnie obca kobieta! Opowieść fantasy? Cóż, niekoniecznie. "Daily Mail" opublikował niedawno badanie, z którego wynika, że "30 proc. pań żywi przekonanie, że jeśli mężczyzna zobaczyłby je bez makijażu we wczesnych fazach związku, wówczas nic by z tego nie było". Z kolei 20 proc. respondentek twierdzi wręcz, że ich partnerzy byliby w szoku, gdyby odkryli, jak wyglądają one w rzeczywistości. Okazuje się tym samym, że kobiety zaiste noszą maski...

Narzeczona Frankensteina?

Lecz na tym nie koniec szokujących nowinek. Sondaż przeprowadzony przy udziale 2 000 kobiet wykazał, iż 30 proc. z nich jest zdania, że w życiu nie byłyby w stanie usidlić swojego obecnego partnera, gdyby nie stosowały makijażu. Stąd, co trzecia ankietowana przyznawała, że w czasie pierwszych tygodni związku, makijaż jest najważniejszy - panie przed każdą randką poświęcają min. 40 minut na jego aplikację, a następnie poprawiają go, kiedy tylko mogą, by podtrzymać swój efektowny wygląd. 30 proc. dziewczyn wyznało też, że po pierwszej nocy z nowym facetem, budzą się skoro świt - na długo przed nim - by odświeżyć swój wizerunek przed lustrem. Co ciekawe, dopiero po czwartym tygodniu znajomości panie pozwalają na to, by ich partner ujrzał je, takimi jakie są naprawdę.

Choć warto zaznaczyć, że nie każda decyduje się na ten krok. Niektóre nigdy nie ujawniają swego "prawdziwego oblicza". Okazuje się tym samym - jak zauważa "Mail Online" - że makijaż to coś znacznie więcej, niż tylko ozdoba. Dla zaskakująco sporej grupy kobiet to źródło pewności siebie. Co ciekawe, panie tak bardzo niepewne są swego wyglądu, że czekają ponad miesiąc, by zaryzykować obnażenie się przed partnerem. 60 proc. z nich utrzymuje, iż ich strategia jest następująca: najpierw wabią one mężczyzn na swoją nietuzinkową - acz "sztuczną" urodę - potem starają się uwieść go charakterem i sprawić, by facet je polubił, a dopiero kiedy tak się stanie, pozwalają mu zajrzeć pod maskę makijażu. Bo "zdradzenie tajemnicy" zbyt szybko może zakończyć się klęską...

Całe życie pod farbą

Co ciekawe, uzależnienie od obecności makijażu wzmacniane jest nie tylko przez pragnienie miłości, ale też za sprawą pragnienia realizowania się zawodowo. Podobnie, jak 50 proc. respondentek twierdzi, że straciłyby one bardzo w oczach partnera, gdyby nie nosiły makijażu (obawiają się nawet, że jego miłość mogłaby osłabnąć), tak 30 proc. ankietowanych uważa, że w wersji au naturel, nie zrobiłyby zbyt dużej kariery. Z pozoru, te odkrycia mogą wydawać się dziwne, wręcz śmieszne, jednak jak pokazują badania, dla kobiet zmarszczki i drobne niedoskonałości to poważny problem, dodatkowo uwypuklany przez wszechobecny kult piękna i dojmujące reklamy z udziałem gwiazd kina. Stąd, drodzy panowie, wykorzystujcie każdą okazję, by przypominać swoim partnerkom, jak bardzo są wspaniałe - z maską czy bez!