Prezenty dla konesera whisky. Zestawy karafek i szklanek do 300 zł
Z lodem, bez lodu, z odrobiną wody? Nieważne jak, ważne w czym. Dlatego odpowiednie szklanki do whisky to podstawa. Dobre szkoło potrafi wydobyć pełnię aromatu z szkockiej.
08.12.2017 12:35
Jednak zacznijmy od tego, że popularna szkocka prawdopodobnie wcale nie pochodzi ze Szkocji, ale z Irlandii. Miał ją wynaleźć sam św. Patryk odpowiedzialny za chrystianizację Irlandii. Jednak nikt nie pił whisky, tak jak dzisiaj, ponieważ trunek służył do celów leczniczych. Uważano, że przedłuża życie i leczy choroby, choć z czasem straciła swój leczniczy charakter.
Myśląc o whisky wielu wyobraża sobie szkockie torfowiska i trunek leżakujący w dębowych beczka, którego głównym składnikiem jest jęczmień. Jednak obecnie do produkcji alkoholu może być używana też kukurydza, pszenica, żyto, owies a nawet ryż.
Na smak whisky wpływa leżakowanie w dębowych beczkach. Alkohol powinien znajdować się w nich przez co najmniej kilka lat zanim trafi do butelek i zostanie wysłany do sklepu. Najlepsze whisky dojrzewają w starych beczkach, które wpływają na smak tego niezwykle popularnego trunku.
Aby docenić smak i aromat należy pić whisky z odpowiedniego szkła. Koneserzy degustują ją w specjalnych kieliszkach, które wydobywają pełen aromat. Jest on niezwykle ważny, bo zapach ma duży wpływ na to, jak odbieramy smak. Bez węchu człowiek jest pozbawiony bardzo wielu doznań smakowych.
Dobrym pomysłem są też szklanki do whisky. Najlepiej takie, które są lekko zwężane ku górze. Wtedy, podobnie jak w przypadku kieliszków, wydobywamy aromat. Szklanka powinna być też szeroka i z grubego szkła. Alternatywą są szklanki z kryształowego szkła. Dodają elegancji i niczego nie odbierają w smaku i aromacie.
Whisky można trzymać w eleganckich karafkach. Raczej nie ma większego sensu za każdym razem przelewanie trunku z butelki do karafki, ale w przypadku specjalnych okazji i wyjątkowych gości warto się nad tym zastanowić. Na stole nie będzie przeszkadzać żadna butelka bijąca po oczach swoją etykietą. Przy odpowiednim szkle nie będzie ona potrzebna, bo miłośnik whisky powinien docenić smak bez sugerowania się etykietą.