Prezerwatywy jako broń przeciwlotnicza? Tak robią to islamiści z ISIS
26.10.2015 14:52, aktual.: 27.10.2015 13:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prezerwatywy jako broń przeciwlotnicza? Tak, pod warunkiem, że znajdą się w rękach terrorystów z Państwa Islamskiego. Nie od dziś wiadomo, że tonący brzytwy się chwyta, a potrzeba jest matką wynalazku. Wobec deficytu tradycyjnego sprzętu zwalczającego samoloty islamiści szukają wszelkich sposób, by ograniczyć zagrożenie z powietrza.
Trzyminutowe video prezentuje realizację kuriozalnego pomysłu terrorystów Państwa Islamskiego na terytorium Syrii w stylu wcześniejszych propagandówek, "odezw" i ostrzeżeń - jest to amatorsko zmontowany film pod podkład muzyczny śpiewany po arabsku. Najpierw terroryści "pracują" nad "środkami obrony przeciwlotniczej" w zamkniętym pomieszczeniu. Napełniają tam dziesiątki (jeśli nie setki) prezerwatyw gazem, który unosi je w powietrze, wiążą po kilka i dołączają niewielkie ładunki wybuchowe.
Następnie video prezentuje "start" tych amatorskich bomb przeciwlotnicznych na otwartym terenie. Przy całej "procedurze" islamiści zachowują należytą powagę wykwalifikowanych komandosów obsługujących najnowocześniejszy sprzęt, co przy latających prezerwatywach prezentuje się dość śmiesznie.
Eksperci wojskowi nie pozostawiają złudzeń: "kondomowe bomby przeciwlotnicze" nie mają żadnej wartości bojowej i nie stanowią zagrożenia dla ruchu w powietrzu. By były one w jakikolwiek sposób efektywne, ładunek musiałby spotkać się z kadłubem samolotu. Jest to jednak ot tyle mało prawdopodobne, że terroryści Państwa Islamskiego nie mają dokładnego rozeznania, kiedy i gdzie nad ich głowami pojawią samoloty. Ponadto - nawet jeśli by taką wiedzę posiadali - nie sposób precyzyjnie skierować w tym kierunku "kondomowej bomby", którą miota nawet niewielki wiatr.
Kilka miesięcy temu pojawiła się informacja o specjalnym poradniku Państwa Islamskiego skierowanym do bojowników. Instruktaż dotyczył możliwości "przetrwania na Zachodzie", a wśród długiej listy przedmiotów, jakie każdy bojownik powinien mieć w swoim ekwipunku, znalazły się również prezerwatywy, dla których przewidziano rolę awaryjnych zbiorników na wodę. Jak widać, kondomy mogą być również używane w charakterze kuriozalnych sputników dla materiałów wybuchowych i środka obrony przeciwlotniczej (którego skuteczności nie potwierdził jak dotąd ani jeden przypadek). Przynajmniej jest to pewien sposób na odchudzenie terrorystycznych arsenałów z ładunków wybuchowych.