Promieniowanie zagraża mężczyznom
Laptopy, tablety, smartfony, kuchenki mikrofalowe - w naszym otoczeniu nie brakuje urządzeń emitujących fale elektromagnetyczne, które mają ogromny wpływ, zazwyczaj negatywny, na zdrowie współczesnego mężczyzny. Jego układ odpornościowy i nerwowy, produkcję hormonów, a nawet zdolności rozrodcze.
23.10.2014 | aktual.: 07.11.2014 12:08
Najwięcej kontrowersji budzą niewątpliwie telefony komórkowe, które towarzyszą nam zwykle przez cały dzień, a często również w nocy - wielu z nas przed zaśnięciem zostawia smartfona w zasięgu ręki. Tymczasem naukowcy odkryli, że promieniowanie emitowane przez te urządzenia powoduje poważne zaburzenia w wydzielaniu przez organizm melatoniny. Produkowany przez szyszynkę (niewielki gruczoł zlokalizowany w mózgu) hormon steruje naszym zegarem biologicznym i m.in. odpowiada za jakość snu.
Gdy robi się ciemno, następuje wydalanie melatoniny, co jest sygnałem dla organizmu, by obniżyć temperaturę ciała oraz przygotować się do nocnego spoczynku. Leżący przy łóżku smartfon zaburza ten proces (zdaniem naukowców może zahamować wydzielanie melatoniny nawet o 20 proc.). Mamy wówczas problem z zaśnięciem albo często się wybudzamy ze snu. Jeśli nie damy organizmowi wypocząć, musimy liczyć się z wieloma konsekwencjami. Poza oczywistą sennością, doświadczamy problemów z analitycznym i racjonalnym myśleniem, pojawiają się wahanie nastrojów. Pogorszenie jakości snu utrzymujące się przez dłuższy czas jest czynnikiem znacznie podnoszącym np. ryzyko spowodowania wypadku.
Wyjmij komórkę z kieszeni
Kłopoty ze snem nie są jedyną konsekwencją ciągłego przebywania w zasięgu fal emitowanych przez telefony komórkowe. Badania naukowe wykazały bowiem, że promieniowanie elektromagnetyczne wpływa na zmniejszenie produkcji testosteronu.
Jego rola w męskim organizmie jest trudna do przecenienia. Hormon odpowiada za budowę naszego ciała i sprawność seksualną, a także wpływa na sferę emocjonalną - odwagę czy skłonność do ryzyka. Zbyt małe stężenie testosteronu zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwór jąder lub prostaty. Badacze z uniwersytetu w Exeter doszli do wniosku, że fale elektromagnetyczne, którymi atakujemy organizm poprzez np. noszenie telefonu w kieszeni spodni, mogą znacząco pogarszać jakość spermy. Pod wpływem promieniowania wydolność i ruchliwość plemników potrafi spaść nawet o 8 proc.!
Do oceny nasienia służą trzy wymiary - procent zdrowych plemników, ich liczba oraz sprawność przemieszczania się do żeńskiej komórki jajowej. Nie ustalono jeszcze, który z tych parametrów jest szczególnie wrażliwy na promieniowanie, ale niewątpliwie wyniki badań muszą napawać niepokojem. Szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że u przeciętnego faceta tylko 50- 80 proc. materiału genetycznego wykazuje wysoką jakość.
Co siedzi w mikrofali?
Niebezpieczne mogą być także inne urządzenia, szczególnie korzystające z bezprzewodowego dostępu do internetu, czyli popularnego Wi-Fi. To technologia, która generuje stałe promieniowanie elektromagnetyczne. Zdaniem naukowców nie powinni jej nadużywać młodzi chłopcy, ponieważ narażanie się na stałą emisję szkodliwych fal może negatywnie wpływać na rozwój centralnego układu nerwowego.
Specjaliści grożą, że konsekwencją ciągłego promieniowania (np. z laptopa trzymanego na kolanach) bywają późniejsze kłopoty z płodnością. Już dzisiaj blisko połowa dorosłych Polaków ma bardzo poważne problemy podczas starań o potomka. Powodem są oczywiście nie tylko fale elektromagnetyczne, ale także ciągły stres, styl życia, zanieczyszczenie środowiska, sposób odżywiania się czy choroby wirusowe przebyte w dzieciństwie, np. świnka, różyczka i odra. Na emisję promieniowania narażamy się również w kuchni. Jego silnym źródłem jest bowiem ulubione urządzenie wielu mężczyzn, czyli kuchenka mikrofalowa, której od wielu lat towarzyszą liczne kontrowersje. Zdaniem niektórych naukowców podgrzewanie i gotowanie w niej produktów, niszczy ich molekularną integralność, a w konsekwencji powoduje przekształcenie niektórych aminokwasów w toksynę, niszczącą układ nerwowy, wątrobę czy nerki.
Z kolei szwajcarscy badacze przeprowadzili eksperymenty, z których miało wynikać, że obróbka żywności w kuchence mikrofalowej wpływa negatywnie na ilość leukocytów, poziom cholesterolu, a nawet może prowadzić do rozwoju białaczki. Jednak wyniki tych badań wielokrotnie kwestionowano, a sąd zabronił nawet ich publikacji.
Rafał Natorski /PFi, facet.wp.pl