Prywatny "Air Force One" Donalda Trumpa

Niewielkie prywatne odrzutowce, którymi mogą pochwalić się niektórzy politycy i gwiazdy (np. Harrison Ford), to dla Trumpa zdecydowanie za mało. Posiadany przez niego boeing to samolot dalekiego zasięgu, który w pierwotnej wersji mógł zabrać na pokład ponad 200 osób. W wersji przebudowanej specjalnie na potrzeby amerykańskiego miliardera zmieści się tu 43 pasażerów. Maksymalna długość lotu wynosi 16 godzin. Silniki Rolls-Royce RB211 nie są najbardziej oszczędne pod względem ilości pożeranego paliwa, ale mają sporą moc - wśród pilotów boeing 757 jest uważany za klasyk.

Egzemplarz, którym lata Trump, odbył pierwszy lot w maju 1991 roku. Później latał m.in. w duńskich tanich liniach lotniczych Sterling Airlines oraz w meksykańskich liniach TAESA. W 1995 roku samolot kupił Paul Allen, współzałożyciel Microsoftu. Latał nim przez 15 lat. W 2011 roku 20-letnia maszyna przeszła w ręce Trumpa, zastępując wysłużonego, bo zbudowanego jeszcze w 1969 roku boeinga 727, którym amerykański biznesmen podróżował wcześniej. Najwyraźniej prywatny odrzutowiec to w przypadku Trumpa absolutny "must have".

Na opublikowanym w sieci filmiku po pokładzie maszyny oprowadza nas asystentka Trumpa Amanda Miller.

Samolot jest warty około 100 milionów dolarów. Najwięcej emocji wzbudza oczywiście wyposażenie odrzutowca. Trump postarał się, by wnętrze stanowiło kwintesencję jego przebojowego stylu, któremu daleko od fałszywej skromności i umiaru. Na pasażerów, których amerykański miliarder (i być może przyszły prezydent USA) zaprosi na pokład, czekają zatem luksusy.

**[

ZOBACZ TEŻ: TAK SIĘ BAWIĄ DZIECI ROSYJSKICH OLIGARCHÓW ]( http://facet.wp.pl/tak-sie-bawia-dzieci-rosyjskich-oligarchow-6002212677387393g )**

Samolot jest podzielony na kilka stref i pomieszczeń: oprócz prywatnych pokoi Trumpa na pokładzie są m.in. kuchnia, jadalnia, strefa dla VIP-ów oraz sala konferencyjna z 57-calowym telewizorem i dostępem do ponad 1000 filmów. Goście nie mają powodów do narzekania - wszystkie fotele spełniają standardy pierwszej klasy, są rozkładane do pozycji leżącej i wyposażone w indywidualny sprzęt elektroniczny, który pozwala zapomnieć o nudzie podczas lotu.

Najbardziej charakterystyczną cechą samolotu, która bez wątpienia wyróżnia go na tle innych luksusowo urządzonych maszyn, jest 24-karatowe złoto, którym powleczono wszystkie metalowe elementy wyposażenia wnętrz - od zapięć pasów bezpieczeństwa po metalowe framugi i obicia. Złota jest również armatura prywatnej łazienki Trumpa wyposażonej w luksusową kabinę prysznicową. Sypialnia miliardera tonie w jedwabiach, na których wyszyto (rzecz jasną złotą nitką) emblemat jego rodziny.

Co ciekawe, Trump nie zawahał się wykorzystać swojego luksusowego samolotu w kampanii wyborczej - najwyraźniej nie obawiał się, że bogactwo i przepych zakłują w oczy mniej zamożnych Amerykanów. Pracownik sztabu Trumpa przekonywał, że boeing to taki "trumpobus" na większą skalę, a podczas jednego ze spotkań zwolennicy ekscentrycznego miliardera mogli obejrzeć maszynę. Prezentacji towarzyszył - nomen omen - podkład muzyczny z filmu "Air Force One". Przekaz był jasny.

**[

ZOBACZ TEŻ: TAK SIĘ BAWIĄ DZIECI ROSYJSKICH OLIGARCHÓW ]( http://facet.wp.pl/tak-sie-bawia-dzieci-rosyjskich-oligarchow-6002212677387393g )**