Przebierają się za swoje żony

None

Obraz

/ 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

KP/PFi, facet.wp.pl

/ 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

/ 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

/ 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

/ 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

/ 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

/ 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

/ 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

/ 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

10 / 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

11 / 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

12 / 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

13 / 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

14 / 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

15 / 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

16 / 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

17 / 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

18 / 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

19 / 19Przebrałbyś się za swoją żonę?

Obraz
© http://sincerelyhana.com

Zakładają ciuchy żon - czy wszystko z nimi w porządku? * Kobiety lubią czasami zakładać podkradzione u swoich partnerów koszule czy swetry, traktując to jako swoisty rytuał i komunikat "on jest mój".*

Sytuacje odwrotne mają miejsce dużo rzadziej, bo mężczyźni nie traktują zawłaszczonej garderoby swojej drugiej połówki jako demonstracji. Swoje robi też rozmiar, który skutecznie uniemożliwia tego typu przebieranki. Zastanawialiście się jednak kiedyś, jaki efekt dałaby pełna "ciuchowa wymiana"?

Rezultaty wymiany ubrań między partnerami zdecydowała się uwiecznić na zdjęciach Hana Pesut. "Ofiar" nietypowej sesji fotograficznej poszukała na ulicach San Francisco. Co ciekawe, projekt został przyjęty raczej pozytywnie i z dużą dozą poczucia humoru. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni byli ciekawi zestawienia "przed" i "po" wymianie ubrań.

Nie zabrakło też niespodzianek - mężowie ze zdziwieniem odkrywali, że buty na obcasie nie dość, że są o kilka numerów za małe, to nie należą do najwygodniejszych, nie mówiąc już o żoninej bieliźnie. Panie natomiast z zaskoczeniem i nutką zazdrości odkrywały, że ich szorty znacznie lepiej podkreślają pośladki mężów niż ich własny. Ogółem jednak cała sesja zdjęciowa przyniosła kupę śmiechu i zabawnych sytuacji. Szczególnie w przebieralni.

Niektóre z par zamieniły się ubraniami tylko na potrzebę fotografii, inne postanowiły się dodatkowo przespacerować po ulicy, by "zobaczyć, jak to jest". Jeszcze innym przebieranka na tyle przypadła do gustu, że pozostali w nie swoich ubraniach do końca dnia. Przypuszczamy, że te ostatnie przypadki zachodziły, gdy partnerzy byli mniej więcej zbliżonej postury i preferowali luźniejsze fasony.

To nie pierwsza tego typu sesja stworzona przez Pesut. Do "Switchheroo", bo taką nazwę noszą małżeńskie przebieranki, pozowały już pary we Francji i Kanadzie. Zgodzilibyście wziąć w czymś takim udział? To dobra okazja, by się pośmiać, czy może idiotyczne i upokarzające przedsięwzięcie?

KP/PFi, facet.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Funkcjonalne smartwatche do 500 zł. Zdziwisz się, co potrafią
Funkcjonalne smartwatche do 500 zł. Zdziwisz się, co potrafią
Jedyna rzecz, którą musi mieć w szafie każdy facet. Przyda się teraz i wiosną
Jedyna rzecz, którą musi mieć w szafie każdy facet. Przyda się teraz i wiosną
Najpopularniejsze słuchawki z redukcją szumów za mniej niż 300 zł
Najpopularniejsze słuchawki z redukcją szumów za mniej niż 300 zł
Jaka kurtka na stok? Kurzajewski nie mógł wybrać lepiej. Ten model jeszcze długo mu posłuży
Jaka kurtka na stok? Kurzajewski nie mógł wybrać lepiej. Ten model jeszcze długo mu posłuży
Najtańsze soundbary z subwooferem. Co kupisz za mniej niż 600 zł?
Najtańsze soundbary z subwooferem. Co kupisz za mniej niż 600 zł?
Jędrzejak zna skuteczny sposób na mrozy. Wydasz na niego zaskakująco mało
Jędrzejak zna skuteczny sposób na mrozy. Wydasz na niego zaskakująco mało
Popularne projektory laserowe do 5 tys. zł. Dlaczego warto je wybrać?
Popularne projektory laserowe do 5 tys. zł. Dlaczego warto je wybrać?
System multimedialny w starym samochodzie. Jak to zrobić?
System multimedialny w starym samochodzie. Jak to zrobić?
Wybieramy kapcie męskie: śmieszne, ciepłe, a może skórzane?
Wybieramy kapcie męskie: śmieszne, ciepłe, a może skórzane?
Ciepła i praktyczna kurtka narciarska męska. Jaką wybrać, aby posłużyła ci przez lata?
Ciepła i praktyczna kurtka narciarska męska. Jaką wybrać, aby posłużyła ci przez lata?
Kultowe trapery kupisz za grosze. Podobne nosi Maciej Musiał
Kultowe trapery kupisz za grosze. Podobne nosi Maciej Musiał
Swetry i bluzy męskie. Przegląd najmodniejszych modeli na zimę
Swetry i bluzy męskie. Przegląd najmodniejszych modeli na zimę