Trwa ładowanie...
24-04-2015 09:37

"Przekąska pod chmurami" - zdjęcie, które do dziś zachwyca i przeraża

"Przekąska pod chmurami" - zdjęcie, które do dziś zachwyca i przerażaŹródło: wikimedia commons
d3mih5e
d3mih5e

(fot. wikimedia commons)

To zaliczane do grona 100 najważniejszych fotografii świata zdjęcie do dziś budzi spore kontrowersje. Z jednej strony zachwyca, z drugiej wywołuje strach, pokazując, do czego zdolny jest człowiek w obliczu nędzy i wizji utraty pracy. Nieodmiennie w wątpliwość poddawana jest także autentyczność fotografii.

Choć zdjęcie "Przekąska pod chmurami" (z ang. "Lunch atop a Skyscraper") zostało wykonane w 1932 roku, aż do 2003 roku na wszystkich reprodukcjach i plakatach podpisywane było autorem nieznanym. Dopiero 12 lat temu udało się ustalić, że tym, który sfotografował jedenastu robotników odpoczywających na wysokości 256 metrów nad ziemią, był Charles Clyde Ebbets. Dziś jego najsłynniejsza praca jest jednym z najczęściej sprzedawanych obrazów w historii, a także symbolem odwagi budowniczych Ameryki. Jednak czy słusznie?

d3mih5e

Kontrowersje wokół zdjęcia

Fotografia została wykonana 20 września 1932 roku na 69. piętrze budowanego właśnie budynku wchodzącego w skład Rockefeller Center - jednego z pierwszych drapaczy chmur z prawdziwego zdarzenia. Być może właśnie dlatego przez długi czas jej autorstwo przypisywano błędnie Lewisowi Hine'owi - fotografowi innego wysokościowca, Empire State Building. Jednak już w kilka tygodni później, na początku października tego samego roku, ukazało się ono na łamach "New York Herald Tribune" - skąd więc tak duże problemy w ustaleniu autora słynnej fotografii? To zagadka wciąż nierozwiązana.

Drugą i chyba najważniejszą kwestią budzącą wątpliwość jest oryginalność zdjęcia. Niektórzy twierdzą stanowczo, że fotografia jest falsyfikatem. Stopy robotników mają znajdować się na jednym poziomie, co sugeruje, że w chwili robienia zdjęcia mężczyźni opierali je na ziemi. Ich podobizny mogły więc zostać po prostu przeniesione na inne tło. Trudno jednak uwierzyć, by już 80 lat temu istniały możliwości tak misternego podrabiania zdjęć.

Jeśli odrzucić tę wersję, zawsze pozostaje jeszcze inna: otóż żona Słowaka Gusto Popovica, robotnika z fotografii siedzącego jako pierwszy po prawej stronie, zapewniała, że tuż pod dolną krawędzią zdjęcia znajdowała się podłoga. I w tę jednak teorię niewielu wierzy. Tym bardziej, że choć "Przekąska pod chmurami" jest najbardziej znanym zdjęciem Ebbetsa, to nie jedynym ukazującym budowlańców pracujących na ogromnych wysokościach bez jakichkolwiek zabezpieczeń.

I tu pojawia się kolejna wątpliwość. Patrząc na inne prace wykonane podczas tej samej sesji, trudno nie odnieść wrażenia, że zdjęcia te stanowiły nie tyle dramatyczny i wiarygodny obraz ludzi narażających każdego dnia życie, co wykalkulowane inscenizacje mające stanowić ciekawą reklamę nowo powstających wieżowców.

d3mih5e

Może również dziwić fakt, że robotnicy odpoczywający na wysokości ponad 250 metrów, mimo braku lin zabezpieczających, rusztowań czy choćby kasków, są zupełnie spokojni i zrelaksowani. Niektórzy z nich palą papierosy, u jednego w dłoni widać nawet pustą butelkę po alkoholu. Czy naprawdę w takich warunkach budowniczowie spożywali lunch każdego dnia? Trudno w to uwierzyć. Istnieje jednak ciekawa teoria mówiąca, że pracujący na wysokościach mężczyźni mieli wkładać sobie w bieliznę magnesy, przez co siedzenie na metalowych rusztowaniach nie było aż tak niebezpieczne, jak mogłoby się wydawać.

Szalona odwaga w obliczu ubóstwa

Pewne jest za to, że w latach 30. ludzie żyjący w Ameryce byli skłonni zrobić wiele, by zachować miejsce pracy. Były to czasy wielkiej zapaści gospodarczej, bezrobocie było ogromne. Jeszcze większe problemy ze znalezieniem zajęcia mieli imigranci. Oprócz wspomnianego Słowaka, wśród budowlańców ze zdjęcia udało się po latach zidentyfikować także dwóch Irlandczyków oraz Szwedów. Wiadomo także, że przy równie niebezpiecznych robotach zatrudnienie znajdowali często odważni Indianie, głównie Mohawkowie.

Nie mniejszą odwagą musiał się jednak wykazać także sam fotograf, który swoją pracę również wykonywał bez jakichkolwiek zabezpieczeń.

Charles Clyde Ebbets urodził się w Alabamie w 1905 roku. Od dziecka pasjonował się fotografią. Ponoć pierwszy aparat kupił w wieku 8 lat za pieniądze podkradzione z kasy matki, która była aptekarką. Choć za kradzież został przez nią surowo ukarany, kamery mu nie odebrała. Profesjonalnym robieniem zdjęć Ebbets zaczął się parać już w wieku 15 lat. Mimo że później został także pilotem i aktorem, zarabiał jako kierowca wyścigowy, a nawet zapaśnik, z robienia zdjęć nigdy nie zrezygnował. Po wyjeździe na Florydę skupił się na dokumentowaniu życia i obyczajów Indian z plemienia Seminole, zamieszkujących tereny Parku Narodowego Everglades. Jego, jako pierwszego białego człowieka, Seminole dopuścili do swojego świata. Był także pierwszym w stanie fotografikiem agencji Associated Press.

d3mih5e

Największą sławę przyniosły mu jednak fotografie pracujących na wysokościach robotników, publikowane w najlepszych amerykańskich gazetach, m.in. w "New York Times" czy "The Chicago Tribune". Do dziś są one nie tylko jednymi z najczęściej reprodukowanych zdjęć, ale dla Amerykanów stanowią również symbol odwagi i determinacji budowniczych potęgi ich kraju.

Polecamy również:

d3mih5e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3mih5e