Przeszmuglowane przez Polaka zdjęcia z Korei Północnej obiegają świat
Tych zdjęć świat nie miał prawa zobaczyć
Kim Dzong Un bardzo by nie chciał, aby ktoś je zobaczył
Zdjęcia z podróży Michała Huniewicza zachwycają fanów jego bloga od wielu lat, jednak nigdy o fotografiach 32-letniego Polaka nie było jeszcze aż tak głośno. A zrobiło się za sprawą serii zdjęć, które udało mu się ukradkiem wykonać podczas podróży po Korei Północnej. To wstrząsający obraz totalitarnego państwa, jego smutnych obywateli, przytłaczających blokowisk i wyreżyserowanej na potrzeby turystów namiastki normalności. Z Michałem Huniewiczem rozmawia Alicja Lipińska.
Większość z nas na zagraniczne wakacje wyjeżdża do Chorwacji, Hiszpanii czy nawet Tajlandii, ty wybrałeś Koreę Północną - kraj, w którym nie można czuć się swobodnie, w którym pilnować trzeba się na każdym kroku. Dlaczego? Co cię tam ciągnęło?
Ciągnęło mnie właśnie to, że nie można się tam czuć swobodnie i trzeba pilnować się na każdym kroku. Wraz ze spadkiem cen biletów lotniczych, egzotyczne miejsca przestają być aż tak egzotyczne, więc nie trudno o ochotę na pojechanie gdzieś dalej, w jakieś dziwniejsze miejsce. Kilka lat temu przeczytałem też fantastyczny komiks "Pyongyang" Guya Delisle i wtedy zacząłem myśleć o podróży na poważne. Chciałem zobaczyć na własne oczy ten kraj absurdu rodem z powieści George'a Orwella i poczuć się odrobinę jak odkrywca, a nie jeszcze jeden turysta z aparatem. Myślę, że pewną rolę mogła odegrać też nasza polska spuścizna - kilka dekad komunizmu, z którego z racji wieku nie mam zbyt przejrzystych wspomnień. "Więc chodźmy zobaczyć ten komunizm z bliska" - pomyślałem.