CiekawostkiPrzeżyli, choć nie mieli większych szans

Przeżyli, choć nie mieli większych szans

Przeżyli, choć nie mieli większych szans

01.03.2016 | aktual.: 07.04.2017 13:25

Los potrafi być przewrotny. Ci ludzie wywinęli się z objęć śmierci w nieprawdopodobny sposób

Phineas Gage

Żyjący w XIX wieku Gage nie miał teoretycznie prawa przeżyć nawet przy wykorzystaniu najnowocześniejszych zdobyczy medycyny. A jednak mu się udało. We wrześniu 1848 r., podczas prac przy budowie linii kolejowej, Gage przygotowywał ładunki wybuchowe, za pomocą których usuwane były przeszkody kamienne. W czasie wypełniania prochem jednego z otworów skalnych popełnił błąd w sztuce. Metalowy pręt, którym ubijał proch, wystrzelił w górę, przebijając na wylot jego głowę i uszkadzając mózg.

Mimo pogruchotania czaszki i naruszenia sporych fragmentów płatów czołowych, mężczyzna po kilku minutach wstał i poszedł dalej. Po paru dniach jednak pojawiła się infekcja grzybicza mózgu, a spod skóry głowy zaczęła wydobywać się ropa. Ale Gage przeżył i te komplikacje, choć jego zachowanie bardzo się zmieniło. W wyniku wypadku zatracił umiejętności interpersonalne. Według jego bliskich, przestał być tą samą osobą, którą wcześniej znali.

Jego czaszka jako eksponat jest dziś wystawiona w muzeum.

1 / 8

Vesna Vulović

Obraz
© Imgur

Samolot, którym leciała 22-letnia Vulović, znajdował się na wysokości ponad 10 tysięcy metrów, gdy na pokładzie maszyny wybuchła bomba. Młoda stewardessa wypadła z maszyny przez powstały w poszyciu otwór i zaczęła spadać. Inne tego typu wypadki, które miały miejsce w przeszłości, kończyły się dla pechowca pewną śmiercią. Tym razem stało się jednak inaczej. Kobieta przeżyła. Stwierdzono u niej uszkodzenia czaszki, złamania dolnych kończyn oraz kilku kręgów. Przez pewien czas była sparaliżowana od pasa w dół, ale w końcu wróciła do zdrowia.

Wydarzenia te miały miejsce w 1972 r. na pokładzie samolotu Jat Airways. Są tacy, którzy podważają tę historię. Co nie zmienia faktu, że Vulović za swój "wyczyn" trafiła do Księgi Rekordów Guinnessa - za skok z największej wysokości bez żadnych zabezpieczeń.

2 / 8

Alcides Moreno

Obraz
© Imgur

W kontekście cudu rozpatrywać należy także historię Alcidesa Moreno, który również przeżył upadek z dużej wysokości. Bo tak jak niektórzy giną po upadku z pierwszego piętra, tak on wyszedł cało, choć spadł z... drapacza chmur.

Do wypadku doszło w 2007 roku. Alcides wraz ze swoim bratem Edgarem mył okna na 47. piętrze wieżowca w Nowym Jorku. Właśnie wtedy platforma, na której się znajdowali, spadła na ziemię z wysokości ponad 150 metrów. Edgar zginął, drugi z braci w poważnym stanie trafił do szpitala - miał połamane nogi i żebra oraz poważny uraz kręgosłupa. Po wypadku przeszedł 16 operacji, które pozwoliły mu wrócić do zdrowia.

3 / 8

Ben Carpenter

Obraz
© Imgur

Niepełnosprawny mężczyzna cudem uszedł z życiem i stał się celebrytą. Wydarzenia, które spowodowały, że rozpisywała się o nim prasa, miały miejsce w 2007 roku. Mieszkaniec Paw Paw w Illinois starał się przedostać swoim wózkiem elektrycznym na drugą stronę ulicy. Niestety, kierowca stojącej na czerwonym świetle ciężarówki, przed którą przejeżdżał, nie zauważył go. Gdy zapaliło się zielone światło, pojazd ruszył. Carpenter był pchany z prędkością 80 kilometrów na godzinę na dystansie ponad 6 kilometrów.

Młodzieńcowi udało się ujść z życiem, choć jak twierdzi, gdy jechał w zakleszczonym wózku pchanym z dużą prędkością przez wielką ciężarówkę, był przygotowany na najgorsze. Po wypadku powiedział, że wcześniej podobne sceny widział jedynie w filmach. "Dzięki temu dowiedziałem się, że nigdy nie chciałbym być hollywoodzką gwiazdą" - powiedział. "To była bardzo zła historia, która skończyła się dobrze".

4 / 8

Isidro Mejia

Obraz
© Imgur

Lekarze przecierali oczy ze zdumienia, widząc, co przytrafiło się 39-letniemu pracownikowi budowlanemu. Dostrzegli oni kilka niemal 10-centymetrowych gwoździ wbitych m.in. w jego głowę na dużą głębokość. Do wypadku doszło w 2004 roku. Mężczyzna podczas prac zleciał z dachu, niefortunnie upadając na kolegę, który używał w tym czasie gwoździarki pneumatycznej.

Lekarze ze szpitala w Los Angeles, do którego trafił pracownik, powiedzieli, że mężczyźnie udało się ujść cało z wypadku tylko dlatego, że gwoździe o milimetry minęły pień mózgu oraz rdzeń kręgowy.

**[

ZOBACZ TEŻ: PRZEŻYŁ WYBUCH BOMBY ATOMOWEJ. CIERPI DO DZIŚ ]( http://facet.wp.pl/przezyl-wybuch-bomby-atomowej-cierpi-do-dzis-6002210998616705g )**

5 / 8

Shannon Malloy

Obraz
© Imgur

To był jeden z tych wypadków drogowych, po którym lekarze zazwyczaj nie mogą już zbyt wiele zrobić. U Shannon Malloy podczas zdarzenia, które miało miejsce w 2007 roku, doszło do tzw. wewnętrznej dekapitacji. Oznacza to, że kręgosłup został oddzielony od czaszki, choć głowa pozostała na swoim miejscu. Doszło też u niej do złamania miednicy i uszkodzenia stawów skokowych.

Po kilku operacjach kobieta zaczęła jednak wracać do zdrowia. Wprawdzie doszło u niej do uszkodzenia kilku nerwów, które spowodowały zeza, zdiagnozowano również ograniczenie zdolności mowy, ale biorąc pod uwagę pierwotny rozmiar obrażeń, można stwierdzić, że lekarzom i tak udało się dokonać niemożliwego.

6 / 8

Ann Hodges

Obraz
© Imgur

Niedawno w mediach pojawiła się informacja o pochodzącym z Indii mężczyźnie, który prawdopodobnie stał się pierwszą od stuleci ofiarą meteorytu. O krok od śmierci w wyniku kontaktu z obiektem kosmicznym była też Ann Hodges. W 1954 roku mieszkanka Alabamy udała się na drzemkę, gdy w pewnym momencie w dach jej domu uderzył odłamek skalny, znany dziś jako meteoryt z Sylacauga.

Obiekt uszkodził ustawiony w salonie odbiornik radiowy, a w końcu ranił samą kobietę. U Ann Hodges stwierdzono obrażenia ramion oraz biodra. Na szczęście kobieta nadal mogła chodzić. Na miejscu zdarzenia błyskawicznie pojawili się przedstawiciele armii, którzy skonfiskowali ważący cztery kilogramy meteoryt. Po jego odzyskaniu Ann Hodges oraz jej mąż starali się sprzedać odłamek, a środki z transakcji przeznaczyć na renowację zniszczonego domu. Okazało się jednak, że niewiele dałoby się na nim zarobić, dlatego ostatecznie meteoryt z Sylacauga został przez kobietę przekazany do muzeum.

**[

ZOBACZ TEŻ: YITZHAK GANON - CZŁOWIEK, KTÓRY WYMYKAŁ SIĘ ŚMIERCI ]( http://facet.wp.pl/yitzhak-ganon-czlowiek-ktory-wymykal-sie-smierci-6002205033534593a )**

7 / 8

Frane Selak

Obraz
© Imgur

Pochodzący z Chorwacji Selak został okrzyknięty największym farciarzem świata. I w pełni sobie na ten tytuł zasłużył. Mężczyzna wywinął się kostusze spod kosy przynajmniej siedem razy, a dodatkowo zakpił z losu w 2003 roku, wygrywając na loterii.

Do tej pory - bo urodzony w 1929 roku Chorwat wciąż żyje - przeżył katastrofę lotniczą (był to jego pierwszy lot samolotem; w tragedii zginęło 19 osób) oraz kolejową (podczas podróży z Sarajewa do Dubrownika pociąg uległ wykolejeniu, 17 osób zginęło). Kilkukrotnie uczestniczył też w wypadkach drogowych (jechał autobusem, który runął do rzeki; innym razem jego samochód zapalił się na środku autostrady, a w jeszcze innym jego pojazd został zmiażdżony przez ciężarówkę). W 1995 roku został potrącony przez autobus. Oczywiście i tym razem nic mu się nie stało. W 2005 roku wygrał na loterii równowartość 2,8 mln zł - był to pierwszy w życiu kupiony przez niego los.

8 / 8

Roy Sullivan

Obraz
© Imgur

Większość z nas na szczęście nigdy nie dozna porażenia piorunem. Dwukrotne doświadczenie tego typu to rzecz niebywała. Ale co w takim razie powiedzieć o tym mężczyźnie? Roy Sullivan został rażony gromem siedmiokrotnie! Pierwszy raz zdarzyło mu się to w 1942 roku. Stracił wówczas paznokieć u dużego palca u nogi. Podczas czwartego incydentu (1972 r.) ogień zajął jego włosy, a ostatni, siódmy raz miał miejsce w 1977 roku podczas wyprawy na ryby.

Nie pokonała go żadna burza, ale w końcu Sullivan pokonał się sam. Nieszczęśliwie zakochany popełnił samobójstwo, strzelając sobie w brzuch. Kapelusze mężczyzny, które ucierpiały znacznie bardziej niż on podczas kolejnych zdarzeń, trafiły do muzeum.

wypadekszczęściekatastrofa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)