Przygarnęła chorego psiaka, pragnie mu przychylić nieba
Czy nie rozpieszcza go za bardzo?
Kobieta rozpieszcza umierającego psa
Choć wygląda jak słodki szczeniak, ten podobny do yorka kundelek, jest już dojrzałym seniorem i w tym roku skończy prawdopodobnie 14 lat. Skończy, o ile dożyje, ponieważ lekarze zdiagnozowali u niego nieuleczalny nowotwór. To bardzo smutne, choć trzeba przyznać, że los, który przez całe życie nie był zbyt łaskawy dla biednego pieska, na samej mecie, w końcu się do niego uśmiechnął.
Kobieta rozpieszcza umierającego psa
Jeszcze kilka miesięcy temu ten wielkooki czworonóg pałętał się po ulicach miasta Colombus w stanie Georgia i wiele wskazywało na to, że to właśnie tam dokończy swych dni. Zabiedzony, brudny, kudłaty i chory został jednak znaleziony przez wolontariuszy organizacji na rzecz ochrony zwierząt Animal Ark Rescue i trafił do ich przytuliska.
To właśnie tam po raz pierwszy zobaczyła go Nicole Elliot i dowiedziała się, że jest chory. Wielkie smutne oczy tego kundelka nie wzruszają chyba tylko osoby pozbawionej serca. Nic dziwnego, że Nicole postanowiła przygarnąć psiaka i osłodzić jego ostatnie dni. Kupuje mu najsmaczniejsze psie rarytasy i niezliczone zabawki, wraz z córką poświęcają mu mnóstwo czasu na zabawę, a co najważniejsze - pozwalają nawet spać w łóżku.
Kobieta rozpieszcza umierającego psa
- Próbuję dać mu normalne psie życie i psie doświadczenia, których nigdy nie miał szansy zaznać. Wiem, że za bardzo go rozpieszczam, ale zasłużył na to - mówi Nicole Elliot w wywiadzie dla lokalnej telewizji.
- Zabrałam go na przejażdżkę samochodem, podczas której mógł oglądać świat przez okno. Zjadł słynnego hot doga Nathan's Famous (legendarna amerykańska sieć podająca hot dogi, założona w 1916 roku przez emigranta z Polski Natana Handwerkera, stołowali się w niej między innymi Jacqueline Kennedy, Rud Giuliani czy Barbra Streisand - przyp. red.) i psie lody. Wykąpałam go w specjalnym mleku owsianym, robiąc mu małe psie spa. Udaliśmy się na zakupy, podczas których kupiłam mu wygodne posłanie oraz mnóstwo smakołyków i zabawek - wyznaje pani Elliot.
Kobieta rozpieszcza umierającego psa
Fotki z "ostatniej podróży" Chestera zamieściła, a jakże, na Instagramie, by, jak sama mówi, "uczulić ludzi na krzywdę zwierząt".
I chociaż jesteśmy poruszeni wielkim sercem nowej opiekunki Chestera, zastanawiamy się, czy aż takie rozpieszczanie zwierzaka nie jest jednak przesadą.
Kobieta rozpieszcza umierającego psa
Czy piesek będzie potrafił docenić szeroki gest swojej przybranej mamy?
Czy może jednak wystarczyłoby okazać mu trochę ciepła i zapewnić dach nad głową oraz miskę strawy, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na karmę dla innych zabiedzonych zwierząt? Ocenę pozostawiamy wam.