Trwa ładowanie...
17-07-2015 14:54

Przyjemności prawdziwych dżentelmenów

Przyjemności prawdziwych dżentelmenówŹródło: mat.pras./mslgroup
d1hpx3h
d1hpx3h

Whisky przez wieki była trunkiem, jakim z lubością raczyli się arystokraci. Jej szlachetny smak doskonale komponował się z wysublimowanym gustem wielu „dobrze urodzonych”.

Pomimo że początkowo whisky była spożywana przede wszystkim na terenie Imperium Brytyjskiego, to wkrótce jej walory smakowe doceniono na całym świecie. Wyrafinowany rytuał jej spożywania oraz pochodzenie trunku sprawiły, że jak żaden inny wpasował się w wykwintne gusta arystokratów. Podobną drogę przeszła gra w polo. Ta wywodząca się z Azji Środkowej dyscyplina sportowa w XIX wieku zrobiła furorę nie tylko wśród brytyjskich elit. Wkrótce polo stało się przyjemnością dla prawdziwych dżentelmenów. Podobnie jak spożywanie doskonałej whisky. Takiej jak luksusowy blend Royal Salute 21 YO, będący kwintesencją szlachetnych aromatów rodem ze Szkocji.

Brytyjskie inspiracje

Słowo arystokrata najczęściej kojarzy nam się z widokiem gustownie ubranego angielskiego lorda w fraku, z cylindrem na głowie i zegarkiem w kieszonce. Ponadczasowa elegancja ubioru, specyficzna brytyjska powściągliwość i charakterystyczne maniery sprawiły, że od przeszło 200 lat europejskie elity oraz ludzie aspirujący do miana „szlachetnie urodzonych” przejęli zwyczaje „klasy wyższej” z Wysp Brytyjskich. Wystarczy spojrzeć na przedwojenne fotografie członków rodzin Czartoryskich, Lubomirskich czy Potockich – niemal każdy z nich budzi skojarzenia z przedstawicielami angielskich elit. Arystokraci z innych państw inspirowali się nie tylko regułami dotyczącymi stroju. Podobnie było również z innymi zamiłowaniami brytyjskich lordów – od polowań na lisa przez grę w polo po raczenie się szklaneczką doskonałej whisky. Te zwyczaje przetrwały do dziś.

Royal Salute 21 YO. Za zdrowie królowej!

Kiedy 2 czerwca 1953 roku Elżbieta II wstępowała na tron, u brzegów Tamizy oddano 21 salw armatnich dla uczczenia tego doniosłego wydarzenia. To właśnie od tradycyjnego „królewskiego salutu” pochodzi nazwa jednej z najszlachetniejszych szkockich whisky typu blended. Royal Salute 21 YO powstaje w Aberdeen, gdzie jego twórcy dbają o to, by produkowano go z poszanowaniem tradycji i metod, jakie były stosowane przeszło 200 lat temu. Ten doskonały trunek dojrzewa przez 21 lat w dębowych beczkach, by następnie trafić do luksusowych, ręcznie zdobionych butelek, których nie można pomylić z żadną inną whisky. Smak Royal Salute 21 YO roztacza woń owoców i dymu oraz silne aromaty kwiatowe. Smak charakteryzuje się nutami orzechów, masła i słodu. Długi i niezwykle satysfakcjonujący finisz stanowi o „królewskości” tego trunku.

d1hpx3h

Sport dla prawdziwych dżentelmenów

Tak, jak whisky jest trunkiem goszczącym na stołach prawdziwych dżentelmenów, tak polo jest tą najbardziej elitarną z dyscyplin sportowych. Reguły gry nie należą do najbardziej skomplikowanych. W czasie rozgrywki, dwie czteroosobowe drużyny, konno,za pomocą tzw. malletów (długich kijów), dążą do umieszczenia drewnianej kuli w bramce przeciwnika. Jak we wszystkich sportach drużynowych, wygrywa zespół, który zdobędzie więcej punktów. Polo to niezwykle emocjonujący i widowiskowy sport, jednak wysokie koszty utrzymania koni i sprzętu sprawiają, że nadal uprawiają go przede wszystkim elity.

Polskie tradycje polo

Pomimo że gra w polo kojarzy się głównie z Wielką Brytanią, mało kto wie, że jest to również polska tradycja. Polo nad Wisłę sprowadził hrabia Alfred Potocki w początkach XX wieku. Ten wychowany w Anglii szlachcic stworzył w swojej posiadłości w Łańcucie boisko do gry w poloz prawdziwego zdarzenia. Przed wojną zjeżdżali tam arystokraci z całej Europy na słynne turnieje, organizowane przez hrabiego. Zamiłowanie polskiej szlachty do koni sprawiało, że przed wojną Polacy należeli do grona najlepszych graczy w polo w Europie. Niestety, rozwój tej dyscypliny w naszym kraju przekreślił wybuch wojny i trudne lata epoki komunizmu. Od niedawna jednak następuje powrót do tych chlubnych tradycji.

Turniej im. Gen. Władysława Andersa

Obecnie w naszym kraju znajduje się kilka specjalnie przygotowanych boisk do gry w polo. Na północ od Warszawy, na skraju Puszczy Kampinoskiej, znajduje się najsłynniejsze z nich – Polo Club Żurawno. Jego właścicielem jest Kazimierz Czartoryski – od lat zapalony gracz w polo i kontynuator rodzinnych tradycji. To właśnie w tym miejscu, 20 czerwca br., odbył się filantropijny Turniej im. Gen. Władysława Andersa, w którym wzięli udział najlepsi zawodnicy w polo z całego kraju. Zawody przyciągnęły rzesze widzów, a zwycięzca otrzymał puchar ufundowany i wręczony osobiście przez córkę Generała Andersa, Panią Annę Marię Anders. Dochód z wydarzenia został przeznaczony na cele charytatywne.

d1hpx3h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1hpx3h