Przytulne gniazdko za 4 mld $
Miasto Brummana w Libanie ma jeden wielki powód do dumy. Właśnie w tym górskim kurorcie znajduje się „Grant Hills Hotel & SPA”, który został wpisany do światowej księgi rekordów Guinnessa jako posiadacz największego na świecie apartamentu królewskiego.
Ten kurort, na wschód od Beirutu, oficjalnie odznaczono wpisem do księgi rekordów 1 lipca 2008r. Powierzchnia największego na świecie apartamentu to 4 131 metrów kwadratowych.
Apartament jest w rzeczywistości sześciopiętrową posiadłością z trzema dodatkowymi pawilonami. Posiadłość jest podpiwniczona i ma ogródek. W piwnicy zastaniemy duży wybór win zaś na zewnątrz pokaźny basen.
W sumie na apartament składa się 11 sypialni z własnymi przebieralniami i łazienkami z jacuzzi, dodatkowo męskie i damskie sauny, pokój do fitnessu, parking, pomieszczenie z paliwem, pomieszczenie dla służby, w pełni wyposażoną kuchnię do przygotowywania posiłków (oraz 6 mniejszych), 16 balkonów (w tym jeden wielki taras) oraz niezliczoną ilość toalet...
Nie jesteśmy pewni czy ktokolwiek byłby w stanie wykorzystać wszystko co oferuje nagrodzony apartament ale wierzymy, że skoro istnieje, to ktoś wynajmować go musi.. Jakby się zastanowić to Libańska oferta wakacyjna ma w sobie coś bardzo pociągającego, w końcu wynajęcie małego miasta na tydzień to niecodzienna rozrywka.
Swoją drogą ciekawe jak wygląda pęk kluczy do tego przytulnego gniazdka?