Przywracają blask meblom z PRL. Ludzie płacą za nie kilka tysięcy złotych
Stare fotele z drewnianymi podłokietnikami, krzesła czy komody pochodzące z PRL cieszą się coraz większym powodzeniem. Archiwista Przybyrad Paszyn i marketingowiec Michał Szarko już na studiach zainteresowali się renowacją starych mebli. Jednak ta pasja rozwinęła się kilkanaście lat później. Na początku szukali mebli na okolicznych śmietnikach, a potem je odnawiali i sprzedawali. Swoje pierwsze krzesło odrestaurowali patrząc na filmy instruktażowe w internecie.
23.03.2016 | aktual.: 23.03.2016 12:03
Na początku wystawili odnowione meble na niemieckich portalach internetowych. Pierwsze egzemplarze rozeszły się w zaskakującym tempie. Meble trzymali w wynajętym sześciometrowym garażu, ale zamówień było tak dużo, że szybko zaczęło brakować w nim miejsca. W zależności od pracy włożonej w renowację i wielkości, meble od kilkuset do kilku tysięcy złotych.
Z czasem postanowili zająć się nie tylko odnawianiem, ale produkcją mebli. Odkrywali szkice i nazwiska projektantów tworzących w PRL i na ich podstawie tworzyli swoje projekty. Na jednym z targów meblarskich w Europie wystawili odtworzone krzesło H106 projektu prof. Edmunda Homy, którego prototyp powstał w 1967 roku.
O tym, jak zaczęła się ich przygoda z meblami opowiedzieli w "Dzień Dobry TVN."