Ptaszek uwięziony w zamku

Męskim okiem *Wydawałoby się, że taka sytuacja może się zdarzyć tylko w kiepskiej komedii. Tymczasem przycięcie własnego organu rozporkiem zdarza się również w rzeczywistości. I to na tyle często, że lekarze ukuli nazwę dla tej nietypowej kontuzji – rozporkowy uraz prącia.*

Lekarze pełniący dyżury w izbie przyjęć jednego ze szkockich szpitali postanowili policzyć, jak często zdarza się im i ich kolegom udzielać pomocy ofiarom rozporkowego potrzasku. Wyniki swoich obserwacji opublikowali w miesięczniku „Injury”. Z artykułu wynika, że jedna na cztery tysiące osób z urazami, to dziecko które przytrzasnęło sobie suwakiem własnego ptaszka.

Okazuje się jednak, że takie wpadki zdarzają się również dorosłym mężczyznom. Richard Hockey, analityk danych z Oddziału Nadzoru Chirurgicznego w Queensland w Australii zebrał statystyki miejscowego pogotowia ratunkowego z lat 1998-2001 i odkrył, że przytrzaśnięte rozporkiem genitalia to najczęstszy uraz związany z odzieżą. Co ciekawe -wypadki tego typu nasilają się latem, prawdopodobnie dlatego, że w gorące dni niektórzy mężczyźni nie noszą bielizny.

Mamy świadomość, że w chłodnej Polsce tego typu urazy mogą się zdarzać rzadziej. Na wszelki wypadek podajemy jednak kilka sposobów uwolnienia się z suwakowego potrzasku. Otóż nowojorscy lekarze w artykule opublikowanym w 1993 roku na łamach „Pediatric Emergency Care” sugerowali, że doskonale pomaga polanie krwiożerczego rozporka ropą naftową. *Męskim okiem * Ich europejscy koledzy są jednak sceptyczni w stosunku do tego pomysłu i proponują po prostu przeciąć suwak w miejscu, gdzie tkwi zakleszczony organ. Tu jednak uwaga – nawet najodważniejszy facet może stracić nerwy widząc, jak ktoś manipuluje mu ostrym nożem milimetry od męskości.

Są też tacy, którzy uważają, że całą sprawę można błyskawicznie załatwić przy pomocy stanowczego, mocnego szarpnięcia. Prawdopodobnie jednak zweryfikowaliby oni swój pogląd, gdyby los dziwnym zrządzeniem postawił ich na miejscu ofiary.

Naszym zdaniem najskuteczniejsze w tym przypadku jest rozwiązanie stosowane od pokoleń przez Amiszów, czyli stosowanie staroświeckich rozporków na guziki i pętelki. Oczywiście wcześniej należałoby naukowo sprawdzić, czy ten rodzaj zapięcia również nie wiąże się z jakimś zagrożeniem – na przykład z utknięciem męskości w pętelce.

(eMPi, Kabron)