Pierwszego kwietnia media zaroiły się od dziennikarskich kaczek. Jedna z nich, dotyczyła Mariusza Pudzianowskiego i jego rzekomego występu w filmie „Terminator 4”. Wymyślając tę informację nie spodziewaliśmy się, że z czasem może ona okazać się prawdą!
Mariusz Pudzianowski ma sporą szansę, by stać się następcą Arnolda Schwarzeneggera. Siłacz jest jednym z dwóch kandydatów do roli elektronicznego mordercy, czytamy w „Fakcie”.
Podobno Mariusz Pudzianowski ma więcej niż pięćdziesiąt procent szans na zostanie nowym Terminatorem. Producentom spodobała się jego budowa oraz „miłe” rysy twarzy, a zdjęcia próbne wykazały, że również kamera lubi Pudziana.
Casting do nowego „Terminatora” miał miejsce na końcu 2007 roku. Do producentów filmu w USA zgłaszali się wtedy siłacze z całego świata. Kandydaci prezentowali muskulaturę i umiejętności aktorskie. Swoich sił spróbował wtedy również Pudzian. Strongman wziął udział w zdjęciach próbnych a te wykazały, że przed kamerą wypada bardzo korzystnie, czytamy w "Fakcie" czytaj dalej na film.wp.pl...