Quo vadis?
Paweł Deląg pamiętany między innymi z jednej z głównych ról w monumentalnej polskiej produkcji Quo Vadis, mieszka we Francji. Tam realizuje swoją aktorską pasję – a propozycji dla niego nie brakuje. Obecnie ukończył zdjęcia do polskiego serialu Twierdza szyfrów i realizuje film w Rosji. Zadziwiająco, biorąc pod uwagę stereotypy, zachodni i wschodni filmowcy obsadzają Pawła w rolach... Niemców. Z Pawłem Delągiem rozmawiała Hanna Żurawska
Polak zagrał Niemca we francuskim filmie sponsorowanym przez Unię Europejską (Tak bardzo się nienawidziliśmy)...
Nie każdy Niemiec jest blondynem z kwadratową szczęką (śmiech). Ale faktycznie to chyba symbol czasów i efekt „wspólnej” Europy. Film zresztą nie był sponsorowany przez Unię Europejską. Unia tylko trochę dołożyła i - minimalnym kosztem - otrzymała mocno propagandowy film.
Pana znaleźli, czy pan szukał?
Znaleźli mnie, ale ja sam też szukałem. Byłem gotowy na podjęcie pracy przy kolejnej francuskiej produkcji. O tym, że zostanę obsadzony, dowiedziałem się po castingu podczas wspólnej kolacji – reżyser napisał na kartce, którą następnie podał producentce: „To jest mój Jurgen”. To było bardzo miłe.
Quo vadis było z pewnością dla pana ważną rolą. Czy zagranie w Tak bardzo się nienawidziliśmy jest równie ważne czy może bardziej istotne?
Rola Jurgena jest o tyle ważna, że to postać skomplikowana, z pewną tajemnicą. Ta rola była dla mnie istotna, bo pomogła mi otworzyć okno na Francję. Zresztą moja praca nie ogranicza się do kręcenia filmów we Francji. Tuż przed rozpoczęciem pracy nad tym filmem kończyłem zdjęcia do Tajemnicy Twierdzy szyfrów w Polsce w reżyserii Adka Drabińskiego. Myślę, że widzowie zobaczą tam moją „nową twarz”. To bardzo ciekawy serial zrealizowany przez Telewizję Polską, który ma szanse spodobać się widowni tym bardziej, że na ekranie pojawią się Ania Dereszowska, Karolina Gruszka, Jan Frycz, Piotr Grabowski, Danuta Stenka, Borys Szyc, Paweł Małaszyński.więcej...
tekst: Hanna Żurawska
