Męskie sprawyRak prostaty to nie wyrok!

Rak prostaty to nie wyrok!

Rak to jeden z największych zabójców naszych czasów. Trudno się zatem dziwić, że w głowach wielu osób słyszących w gabinecie lekarskim diagnozę „rak”, kłębi się myśl: „to już jest koniec”. Według ekspertów, samo takie myślenie jest błędem. Ale często nie pomaga również reakcja otoczenia, które traktuje chorych jak ludzi, których dni są już policzone.

Rak prostaty to nie wyrok!
Źródło zdjęć: © Shutterstock

23.07.2015 | aktual.: 24.07.2015 10:05

Jednym z najczęściej rozpoznawanych nowotworów u mężczyzn jest rak prostaty. Coraz lepsza profilaktyka wpłynęła jednak na większą świadomość wśród panów, którzy diagnozowani są często dość wcześnie, a dzięki coraz lepszym dostępnym metodom leczenia, nierzadko wychodzą z opresji. Ale droga do triumfu nie jest prosta. I to nie ze względu na trudności związane z leczeniem. Dużym problemem jest nastawienie – często nawet nie samego chorego, ale jego otoczenia. Znaczna cześć społeczeństwa traktuje bowiem wciąż taką diagnozę jak wyrok i swoim negatywnym nastawieniem zaraża osobę przechodzącą leczenie. Interesującej obserwacji dokonał w tym zakresie dziennikarz Tom Burnham z „The Daily Telegraph”, u którego także wykryto nowotwór prostaty.

Publicysta, który znajdował się w grupie ryzyka i regularnie poddawał się badaniom, wiedział, że pewnego dnia wizyta u lekarza może się zakończyć niezbyt korzystną dla niego informacją. Tak też się stało. Jedno z kolejnych badań prostaty doprowadziło do wykrycia w jego organizmie komórek nowotworowych. On wiedział, że nie stoi na przegranej pozycji; że może wygrać z chorobą. Tym bardziej, że znajdowała się ona we wczesnej fazie rozwoju. Ludzie, którzy dowiadywali się, że jest chory, w tym osoby z jego najbliższego otoczenia, reagowały jednak tak, jakby miały do czynienia z człowiekiem, który właśnie żegna się z życiem.

- W przypadku prostaty komórki nowotworowe znajdują się najczęściej w samej prostacie, a nowotwór jest uleczalny. Obrazowanie rezonansem wykazało, że ogniska choroby nie rozwijają się w innych partiach mojego ciała. W samej prostacie nie wykryto nawet guza. Mogłem być zatem pewien, że choroba rozwinęła się w stopniu umiarkowanym. W mojej świadomości nie była to jakaś wielka rzecz – wspomina Burnham. - Ale cały proces, który zaczyna się, gdy dostajesz diagnozę, wzmacnia jednolity i staroświecki pogląd, że jest to przeklęte ustrojstwo; że jest to zawsze ta sama choroba, która zabija.

Burnham zauważył, że niektóre osoby, tuż po tym, gdy został już zdiagnozowany, nie wiedziały, w jaki sposób z nim rozmawiać. Gdy zapytany przez znajomą, jak się czuje, odpowiadał, że „świetnie”, ta nieco zmieszana nie wiedziała, jak dalej prowadzić konwersację. Dziennikarz zauważył, że dla większości osób nowotwór - nieważne jaki; nieistotne, jak bardzo zaawansowany – to niemal wszystko jedno, bo i tak w ostatecznym rozrachunku oznacza pewną śmierć.

O tym, że rak nie jest wyrokiem, nieustannie przekonują tymczasem lekarze – zwłaszcza w przypadku choroby nowotworowej prostaty. Podkreślają oni, że dzięki współczesnym formom terapii i coraz lepszym lekom chorobę można całkowicie wyleczyć. Oczywiście kluczowa jest profilaktyka oraz odpowiednio wczesne podstawienie diagnozy. Dużym problemem jest oczywiście utrwalony stereotyp, że nowotwór to śmierć. To właśnie z jego powodu wielu mężczyzn ignoruje pierwsze objawy i ze strachu przed nieznanym w ogóle unika konsultacji z lekarzem. Stąd też nie najlepsze statystyki dotyczące polskich mężczyzn. Opublikowane niedawno dane wykazują, że na raka prostaty umiera każdego roku w naszym kraju ok. 4 tysięcy mężczyzn, a w ciągu minionych trzech dekad zachorowalność zwiększyła się niemal czterokrotnie. Jest to też jedna z najczęściej diagnozowanych chorób nowotworowych u panów z Polski – obok raka płuc i jelita grubego.

Dziennikarz „The Daily Telegraph” zażegnał już kryzys. Choć reakcja wielu osób, zamiast zagrzewać go do walki z chorobą, wyglądała tak, jakby jego życie osiągnęło kres, sam nie dał się wpędzić w minorowy nastrój. Po chorobie nie ma dziś już u niego śladu. Wczesne wykrycie nowotworu, a potem osobiste nastawienie okazały się jednak kluczowe.

RC/dm,facet.wp.pl

Obraz
Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)