Raport: co trzeci Polak nigdy nie był u okulisty
Co trzeci Polak (32 proc.) nigdy nie był u okulisty, a 23 proc. tych, którzy go odwiedzili, nigdy nie miało badania dna oka, które pozwala wcześnie wykryć groźne choroby siatkówki - wynika z raportu przedstawionego na konferencji prasowej w stolicy.
27.09.2012 | aktual.: 28.09.2012 13:18
Na konferencji przestawiono również tegoroczne założenia prowadzonej od lat kampanii społecznej VII Tydzień Schorzeń Siatkówki Oka. Akcja ma zachęcić Polaków do regularnych badań okulistycznych i edukować na temat chorób siatkówki, będących trzecią na świecie przyczyną ślepoty (po zaćmie i jaskrze).
"Ludzie na całym świecie ślepną z powodu schorzeń siatkówki, które podstępnie odbierają wzrok tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu, rok po roku. Ludzie na ogół myślą, że niewidomi takimi się już urodzili, tymczasem wielu z nas przestało widzieć w ciągu życia, nieraz w młodym wieku" - powiedziała na konferencji Małgorzata Pacholec, prezes Stowarzyszenia Retina AMD Polska, które jest współorganizatorem kampanii.
Sama Pacholec straciła wzrok tuż po 40-tce z powodu nieuleczalnej choroby siatkówki uwarunkowanej genetycznie. Na spotkaniu podkreślała jednak, że wiele zmian chorobowych w siatkówce wykrytych odpowiednio wcześnie można zahamować i dzięki temu uratować wzrok.
Dlatego organizatorzy kampanii zachęcają wszystkich Polaków - starszych i młodszych - do regularnego wykonywania badań oczu. Z raportu wynika, że 32 proc. respondentów nigdy nie było u okulisty, 28 proc. odwiedza go rzadziej niż raz na trzy lata, 20 proc. robi to raz na 2-3 lata i ok. 20 proc. - raz w roku lub częściej.
Według Pacholec nie wystarczy jedynie badanie ostrości wzroku, które wykonujemy najczęściej, kiedy już zjawimy się u okulisty. Z najnowszego raportu pt. "Zatrzymać epidemię ślepoty. Medyczny, społeczny i ekonomiczny obraz schorzeń siatkówki oka" wynika, że raz w roku lub częściej wykonuje je co czwarty Polak (ok. 27 proc.).
"Zło czai się na dnie oka, w siatkówce. Dlatego tak ważne jest, by regularnie ją badać" - przekonywała Pacholec. Jednak - jak czytamy w raporcie - spośród osób odwiedzających okulistę badania dna oka nigdy w swoim życiu nie wykonało 23 proc. osób, 40 proc. robi to raz na trzy lata lub rzadziej, ok. 15 proc. raz na dwa lata, ok. 13 proc. raz w roku, a ok. 6 proc. raz na pół roku lub częściej.
Jak przypomniał prof. Andrzej Stankiewicz, prezes Stowarzyszenia Zwyrodnienia Plamki Związanego z Wiekiem, w Polsce na różne choroby siatkówki cierpi 1,5 mln osób, a 50 tys. utraciło z ich powodu nieodwracalnie wzrok.
"Niestety, tylko co trzeci Polak (32 proc.) deklaruje, że słyszał kiedyś o chorobach siatkówki" - podkreśliła dr Beata Hoffmann z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW w Warszawie, która prezentowała wyniki raportu. O dwóch najczęstszych, tj. zwyrodnieniu plamki żółtej związanym z wiekiem (AMD) i cukrzycowym obrzęku plamki (DME) słyszał odpowiednio co piąty (21 proc.) i co dziewiąty (11 proc.) z nas. Aż 39 proc. badanych nie ma żadnej wiedzy na temat konsekwencji chorób siatkówki.
Według prof. Stankiewicza, AMD i DME stanowią aż 90 proc. przypadków tych schorzeń. Prowadzą do uszkodzenia małego centralnie położonego obszaru siatkówki (o średnicy ok. 0,5 cm), określanego jako plamka żółta.
"Odpowiada ona za widzenie ostre, rozpoznawanie barw, widzenie przedmiotów, czytanie" - tłumaczył specjalista. Dlatego pacjent z AMD stopniowo traci ostrość wzroku, kontury przedmiotów w centralnym polu widzenia postrzega jako faliste, następnie zaczyna widzieć tzw. mroczek centralny, czyli ciemną plamę w środku obrazu, która stopniowo się powiększa.
W chorobie dochodzi też do pogorszenia widzenia barwnego oraz obniżenia kontrastu. "Osoby, u których rozwija się AMD, mają m.in. trudności z czytaniem, określaniem czasu - bo nie widzą tarczy zegara i z rozpoznawaniem twarzy, dlatego często nie mówią znajomym +dzień dobry+. Nie mogą też odczytać numeru nadjeżdżającego tramwaju, a ostatecznie nie są w stanie zobaczyć nawet tego, co mają na talerzu" - opowiadał prof. Stankiewicz.
Rzadsza postać AMD, tzw. wysiękowa, może doprowadzić do utraty wzroku w ciągu zaledwie kilku miesięcy - podkreślił. Przypomniał, że AMD i DME dotyczą przeważnie ludzi po 50. roku życia. "Dlatego osoby, które ukończyły 50-55 lat, powinny się poddawać badaniom okulistycznym co najmniej raz w roku" - zaznaczył ekspert.
Epidemiologia zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem nie jest w Polsce dobrze poznana. Szacuje się, że cierpi na nie ok. 1,2 mln osób. Z kolei DME może dotyczyć do 3 proc. osób spośród 2,5 mln chorych na cukrzycę w naszym kraju. Aż 26 proc. z nich ma mniej niż 45 lat. Badania do najnowszego raportu zostały przeprowadzone przez pracownię badawczą TNS (dawniej TNS OBOP) w połowie kwietnia 2012 r. Udział w nich wzięło 1000 osób po 15. roku życia, wybranych losowo.
Inicjatorami powstania publikacji są: Stowarzyszenie Retina AMD Polska, Stowarzyszenie Zwyrodnienia Plamki Związanego z Wiekiem oraz Polski Związek Niewidomych. Patronat honorowy nad nim pełni Polskie Towarzystwo Okulistyczne. Sponsorem, wydawnictwa jest forma Novartis. (PAP)