Trwa ładowanie...
22-01-2013 13:45

Rekord świata nie dla nich! Coś się zsunęło...

Rekord świata nie dla nich! Coś się zsunęło...Źródło: 123RF
d3g1eg4
d3g1eg4

Ile jesteś w stanie wytrzymać pod wodą? Najpewniej około minuty. Może za to posiadasz niezwykłe predyspozycje do eksplorowania podwodnych przestrzeni i nurkowania? Jeśli czujesz w sobie żyłkę do free divingu, pamiętaj, że doskonała kondycja i nadzwyczajna pojemność płuc mogą nie wystarczyć, by bić rekordy!

Przekonał się o tym Brytyjczyk Mike Board - były żołnierz Royal Marines wchodzących w skład Królewskiej Marynarki Wojennej. Jak przystało na byłego członka tej formacji i zapalonego entuzjastę nurkowania, miał wszystko, by podjąć próbę bicia światowego rekordu świata w nurkowaniu ze stałym balastem, który wynosi 125 metrów i został ustanowiony przez Rosjanina Aleksieja Mołczanowa w czerwcu ubiegłego roku.

Free diving ze stałym balastem (Constant Weight Apnea) polega na zanurzeniu się i wynurzeniu się nurka o własnych siłach z użyciem płetw lub tzw. monopłetwy. Niejednokrotnie, by utrzymać kierunek nurkowania pomocniczo stosuje się linę, która nie pozwala nurkowi zgubić drogi. Oprócz płetw nurek ma na sobie kombinezon i zabezpiecza nos specjalną zatyczką.

W przypadku Mike'a Boarda owa zatyczka okazała się dla całej sprawy kluczowa. Spotkało go bowiem to, co powszechnie określa się jako "złośliwość przedmiotów martwych". Co się stało?

(fot. DM)

d3g1eg4

Board był silnie zmotywowany, by pobić Rosjanina, a także dotychczasowy brytyjski rekord ustanowiony w 2009 roku przez nauczyciela geografii Dave'a Kinga (91 metrów). To osttanie akurat mu się udało, choć na początku nie szło mu najlepiej: - Moje pierwsze zanurzenie za bardzo się nie powiodło, ale później wziąłem się w garść i z każdym zanurzeniem było już tylko lepiej - relacjonował. Ostatecznie udało mu się zanurkować na głębokość 96 metrów: - Jak tylko przekroczyłem granicę 91 metrów i zszedłem na 92, presja opadła i osiągnięcie 96 metrów okazało się całkiem proste. Podczas wyczynu Board wstrzymywał oddech przez 2 minuty i 52 sekundy, co również jest brytyjskim rekordem.

Jak to jednak bywa w takich przypadkach, apetyt rośnie w miarę jedzenia. W kolejnym podejściu Brytyjczyk był gotowy przekroczyć granicę 100 metrów i schodzić niżej. Przeszkodziła mu w tym niesforna zatyczka do nosa, która rozpięła się. W zawodach free divingu jest to równoznaczne z dyskwalifikacją. "Zasady to zasady" - skwitował pechowy zawodnik, który i tak niezmiernie cieszy się, że udało mu się zanurkować jak dotąd najgłębiej ze wszystkich Brytyjczyków.

KP/PFi, facet.wp.pl

d3g1eg4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3g1eg4