Rewolucja w odchudzaniu. Schudniesz bez diety i żmudnych ćwiczeń
Otyłość z roku na rok staje się coraz poważniejszym problemem wśród mężczyzn. Choć o zachowanie bądź przywrócenie linii dbają głównie kobiety, problem otyłości dotyka w większym stopniu panów. Z opublikowanego w ubiegłym roku raportu wynika, że aż 62 procent mężczyzn w Polsce ma nadwagę. Dla wszystkich, którzy borykają się z takim kłopotem, naukowcy mają wspaniałą wiadomość – już niedługo będzie można pozbyć się niepotrzebnego balastu. I to bez większego wysiłku.
05.05.2015 | aktual.: 05.05.2015 12:38
To może być nadzieja dla ludzi nieustannie zmagających się z nadprogramowymi kilogramami. Ta nowa szansa tym razem nie jest ukryta ani pod postacią kolejnych „cudownych” pigułek, które mają przyspieszyć przemianę materii (do tych uciekają się głównie panie), ani pod osłoną nowatorskiej diety, która zmusza do wprowadzenia prawdziwej rewolucji w jadłospisie. Mężczyźni marzący o szczupłej sylwetce nie będą musieli wylewać hektolitrów potu na siłowni, by uzyskać wymarzony efekt. Wszystko za sprawą niezwykłego odkrycia amerykańskich i brytyjskich naukowców. Ogłosili oni, że redukcja zbędnych kilogramów może się w przyszłości odbywać dzięki dokonaniu odpowiednich zmian w mózgu.
Eksperci zidentyfikowali komórki centralnego narządu układu nerwowego, które odpowiedzialne są za kontrolę uczucia głodu. To może być pierwszy krok w prawdziwej rewolucji w odchudzaniu. Jak tłumaczą bowiem eksperci, wystarczy teraz doprowadzić do ich zmanipulowania, aby zabić apetyt. Takie działanie ma doprowadzić do błyskawicznej utraty kilogramów. Osoby, które cierpią z powodu nadwagi, wraz z uruchomieniem takiego mechanizmu, nie będą odczuwały po prostu potrzeby, by sięgnąć np. po deser czy ociekającą tłuszczem kiełbaskę.
Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda oraz Uniwersytetu Edynburskiego skupili się na niewielkiej grupie neuronów w podwzgórzu, znanych jako PVH MC4R. W czasie prowadzonych badań okazało się, że dzięki odpowiedniej ich stymulacji można zarządzać poziomem głodu oraz uczuciem apetytu.
Specjaliści przeprowadzili już serię doświadczeń na myszach. Eksperymenty przyniosły obiecujące rezultaty. W czasie jednej z prób badacze dokonywali manipulacji tą częścią mózgu, która została przez nich nazwana „centrum głodu”. Podczas zabiegu okazało się, że wyłączenie komórek odpowiedzialnych za głód, potęgowało to odczucie, ale ich powtórne uruchomienie zabijało je. Gdy w ramach doświadczenia naukowcy blokowali działanie komórek u myszy, które chwilę wcześniej zjadły obfity posiłek, mogli zaobserwować, że zwierzęta stawały się nagle gotowe do dalszej konsumpcji. Ponowne uruchomienie tych komórek prowadziło jednak do zabicia dyskomfortu powodowanego przez głód.
Przeprowadzenie takiego działania na głodnych myszach także doprowadziło do interesującej obserwacji. Gryzonie, u których wykonano ten sam zabieg, przestawały jeść, choć dopiero rozpoczynały swój posiłek. Podczas tych samych badań naukowcy przeprowadzili także eksperyment, który udowodnił, że głodne myszy sięgały po posiłek nie dla samej przyjemności jedzenia, ale dla zaspokojenia uczucia głodu, który prowadzi do nieprzyjemnych doznań.
- Nasze badania pokazały, że aktywacja tego konkretnego obwodu w mózgu jest związana z przyjemnością i może prowadzić do ograniczenia karmienia myszy – wyjaśnia cytowany przez dziennik „The Daily Telegraph” profesor Bradford Lowell, który uczestniczył w badaniach. - Rezultat jest dokładnie taki sam, jak w przypadku zastosowania diety, tyle że nie towarzyszy temu ciągłe uczucie głodu.
Według ekspertów, to nowe odkrycie może w przyszłości zrewolucjonizować walkę z nadwagą czy leczenie otyłości. Zastosowanie tego mechanizmu u ludzi nie będzie jednak zadaniem łatwym. Konieczne będzie bowiem wyprodukowanie środka, która działałby wyłącznie na ten wybrany, niewielki obszar mózgu, „uderzał” w wyselekcjonowane komórki, a potem je uruchamiał.
Otyłość jest prawdziwą zmorą naszych czasów. Generuje też oczywiście poważne niebezpieczeństwo dla zdrowia. Odpowiedzialna jest m.in. za nadciśnienie, udary, zawały czy cukrzycę. Szacuje się, że na całym świecie będzie w tym roku już 700 milionów ludzi z nadwagą oraz 2,3 miliarda pacjentów z otyłością. Według Światowej Organizacji Zdrowia, liczba osób, u których występuje nadmierne nagromadzenie tkanki tłuszczowej w organizmie, będzie nadal szybko rosnąć. Najczęstszą przyczyną otyłości jest przekarmienie.
RC/dm,facet.wp.pl
Polecamy również: