RGP‑40 trafi do polskich żołnierzy
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już wkrótce na wyposażenie polskiej armii trafi RGP-40 - granatnik rewolwerowy, który można określić mianem "kieszonkowej armaty". Broń została stworzona przez polskich specjalistów z Wojskowej Akademii Technicznej i Ośrodka Badawczo- Rozwojowego Sprzętu Mechanicznego w Tarnowie.
06.12.2013 | aktual.: 06.12.2013 15:17
Jak donosi branżowy serwis altair.com.pl nasz Inspektorat Uzbrojenia prowadzi zaawansowane rozmowy nad zakupem tej prostej, ale jakże skutecznej konstrukcji bojowej.
Według informacji altair.com.pl: "Pierwotnie granatniki rewolwerowe miały być zakupione już w 2013, ale ze względu na kłopoty budżetowe tak długo opracowywano dokumentację, aby do końca grudnia bieżącego roku przedsiębiorstwa mogły zgłaszać udział w dialogu, który ma rozpocząć się do 28 lutego 2014. W przyszłym roku zostanie podjęta decyzja, ale pieniądze na zakup zarezerwowano w planach dopiero na 2015, co oznacza, że umowa zostanie podpisana pod koniec przyszłego roku".
Na wyposażenie polskiej armii ma trafić 200 sztuk "kieszonkowej artylerii", chociaż początkowo planowano nabyć aż 500 granatników.
Indywidualny, półautomatyczny, rewolwerowy...
Za wzór dla polskiego granatnika rewolwerowego posłużyły południowoafrykańskie modele granatników Milkor. Kaliber RGP-40 wynosi 40 milimetrów, a zasięg skuteczny dochodzi do 350 metrów. Co sprawiło, że dziecko polskiej zbrojeniówki może być prawdziwym strzałem w dziesiątkę?
Niewątpliwym atutem RGP-40 jest jego poręczność (można z niego strzelać w każdej pozycji, również leżąc), lekkość (masa wynosi około 6 kilogramów) i niespotykane walory bojowe - oprócz tradycyjnej amunicji bojowej granatnik można załadować również pociskami obezwładniającymi lub amunicją z gazem łzawiącym, co stanowi o jego potencjalnej przydatności nie tylko dla armii, ale również organów porządku publicznego czy służb specjalnych. W komorze RGP-40 mieści się 6 naboi, a specjalny system odprowadzania gazów i sprężyna sprawia, że po wystrzale bęben obraca się o 60 stopni, pozwalając użytkownikowi natychmiast uzupełnić braki lub strzelać dalej do wyczerpania pocisków.
Jako że jest to sprzęt wyjątkowo łatwy w konserwacji i transporcie, będzie szczególnie przydatny na misjach zagranicznych w sytuacjach, gdy konieczne jest szybkie wsparcie ogniowe, zniwelowanie przewagi przeciwnika czy działanie przez zaskoczenie. Może być używany nie tylko przeciwko ludziom, ale również do niszczenia sprzętu, budynków czy lekkich pojazdów opancerzonych, jak również do stworzenia zasłony dymnej.
PFi, KP/PFi, facet.wp.pl