Robert Hansen - z nożem i karabinem polował na kobiety
Gwałcił je, rozbierał i wypuszczał do lasu
Gwałcił je, rozbierał i wypuszczał do lasu
Tę bestię można porównać do Freddego Kruegera z "Koszmaru z ulicy Wiązów". Obaj potrafili stworzyć piekło dla swoich bezbronnych ofiar. Robert Christian Hansen nie był jednak fikcyjną postacią zrodzoną w wyobraźni scenarzysty. Ten seryjny morderca zabijał w realnym, a nie celuloidowym świecie. Tylko w ciągu trzech lat - od 1980 do 1983 roku - zamordował na Alasce 17 kobiet, a nie jest to najprawdopodobniej pełna lista.
Ofiarami zwyrodnialca były przeważnie prostytutki, których nagłym zniknięciem mało kto się przejmował czy interesował. Hansen grał rolę ich klienta. Zwabiał kobiety, oferując pieniądze za seks, a następnie zakuwał je w kajdanki i wiózł do swojego domu. Po brutalnym stosunku, ofiary trafiały do awionetki zboczeńca, który leciał z nimi do swojego domku w górach, gdzie po kolejnym gwałcie i torturach rozbierał je do naga i wypuszczał z zawiązanymi oczami do lasu. Dawał im chwilę na oddalenie się od domku. Później brał karabin, nóż i zaczynał polowanie. Porównywał je do tropienia dzikich owiec lub niedźwiedzi. Ofiary nie miały żadnych szans na ucieczkę...