Między babką a carem
Traugutt, pochodzący ze strony ojca z niemieckiej rodziny, która do Polski przybyła w wieku XVIII, był w dzieciństwie pod przemożnym wpływem babki - Justyny Błockiej, która wpajała mu wartości narodowe. To ona uczyła go polskiej historii, opowiadała o zrywach niepodległościowych - konfederacji barskiej, powstaniu kościuszkowskim i powstaniu listopadowym.
Młody Romuald od najmłodszych lat pragnął zostać inżynierem. Ubiegał się o przyjęcie do Instytutu Inżynierów Dróg Komunikacyjnych w Petersburgu, ale, niestety, bez powodzenia. Obrał więc drogę kariery wojskowej, zdając w 1844 roku egzamin na junkra do saperów. W lutym 1848 roku otrzymał awans na chorążego.
Czas był niespokojny, na Węgrzech wybuchło powstanie przeciwko władzom austriackim. Car Mikołaj I, który w ówczesnej Europie pełnił rolę głównego żandarma, pośpieszył z pomocą cesarzowi Ferdynandowi I. Nad Dunaj ruszyła armia generała Paskiewicza, w której znajdował się też batalion saperów Romualda Traugutta.
Przyszły przywódca powstania styczniowego od czerwca do sierpnia 1848 roku brał udział w tłumieniu zrywu wolnościowego węgierskich bratanków.