Rosja buduje gigantyczny laser, który można przekształcić w niebezpieczną broń!
Już wkrótce Rosja może wejść w posiadanie instrumentu, którego potencjał trudno sobie dziś nawet wyobrazić. Tamtejsi naukowcy zapowiedzieli budowę gigantycznego lasera, który będzie wytwarzał energię nawet 1,5 razy większą niż największe obecnie na świecie lasery funkcjonujące w Stanach Zjednoczonych czy we Francji. Dzięki temu fizycy z tamtejszych ośrodków badawczych będą w stanie uzyskiwać w warunkach laboratoryjnych temperatury rzędu 100 milionów stopni. Dzięki takiemu narzędziu będzie można przeprowadzać nowatorskie eksperymenty. Można się też domyślać, że w wielu kręgach nasilą się obawy o poziom globalnego bezpieczeństwa.
19.01.2015 | aktual.: 19.01.2015 08:54
Zimna wojna już dawno za nami, ale wyścig o mocarstwowy prymat wciąż trwa. Niemal każdy kolejny krok stawiany przez Stany Zjednoczone w dziedzinie wojskowości czy na polu naukowym, jest niemal natychmiast naśladowany przez Rosjan. Nie inaczej jest tym razem. Rosjanie planują budowę gigantycznego lasera, który pozwoli im prześcignąć Stany Zjednoczone w dziedzinie badań nad energią termojądrową.
Najnowsza aparatura laserowa, której budowę zapowiedzieli Rosjanie, ma powstać w mieście Sarow, w środkowej części kraju. Jej koszty będą gigantyczne - szacuje się, że mogą przekroczyć nawet kwotę 1 miliarda euro (ponad 4,1 miliarda złotych). Za to jego możliwości będą imponujące. Dzięki syntezie termojądrowej pozwolą na uzyskanie w warunkach laboratoryjnych temperatury rządu 100 milionów stopni. Możliwa będzie realizacja doświadczeń, podczas których symulować będzie można warunki panujące na Słońcu - dokonywać będzie można eksperymentów, podczas których kluczową rolę odgrywa wysoka temperatura, gęstość oraz ciśnienie - poinformował serwis "Głos Rosji".
Rosjanie wierzą, że ich projekt pozwoli im prześcignąć Amerykanów oraz Francuzów, którzy już dysponują podobnymi rozwiązaniami. Budowa ma zakończyć się w 2020 r. Kiedy urządzenie będzie już gotowe, fizycy będą dysponować narzędziem, które pozwoli im odpowiedzieć na pytania z wielu dziedzin fizyki. Nie można też dziś wykluczyć, że laboratorium w Sarowie stanie się w końcu pierwszą na świecie elektrownią termojądrową. Sęk w tym, że kiedy Rosja chwali się swoimi śmiałymi projektami, Amerykanie też nie śpią. W ubiegłym roku głośno było o stworzonym przez nich wynalazku. Zaprezentowali oni broń, której moc wiązki, jaką można skierować w stronę celu, obracając go w proch, może wynieść nawet 50 miliardów watów! Badacze twierdzą, że metoda działania urządzenia o nazwie Laser-Induced Plasma Channel (w skrócie: LIPC) jest prosta. Wraz z aktywizacją aparatu, następuje łączenie intensywnej wiązki laserowej z polem elektromagnetycznym, które jest na tyle silne, by rozerwać elektrony w cząsteczkach powietrza. W ten sposób
dochodzi do powstania strumienia plazmy, która przemieszcza się wzdłuż wiązki lasera i może być przekierowana za pomocą lustra.
Aparat działa najefektywniej w momencie, kiedy wiązka lasera skierowana jest na cele przewodzące elektryczność lepiej od powietrza czy gruntu, na którym się znajdują. Dzięki temu możliwe jest np. zniszczenie jakiegoś pojazdu bez narażania na uszczerbek obiektów, które znajdują się wokół niego.