Trwa ładowanie...
30-09-2015 12:08

Rosjanie zamurowali żywego psa pod chodnikiem

Rosjanie zamurowali żywego psa pod chodnikiemŹródło: youtube
d2lqw2c
d2lqw2c

Miejsce zdarzenia: Rosja. Szczenna suka spędziła blisko dwie doby zamurowana pod klatką schodową bloku. Kto wpadł na tak bestialski pomysł i uwięził zwierzę? Prawdopodobnie robotnicy remontujący klatkę. Zwierzę zostało cudem uratowane przez mieszkańców bloku, którzy by przedostać się do suki, zerwali chodnik i własnymi rękami kopali ziemię.

Blok na ulicy Rostowskiej w Woroneżu, to budynek jakich w Rosji wiele. Jakiś czas temu przy jednej z klatek schodowych woda wymyła piasek. W konsekwencji pod schodami powstał spory dół, który z miejsca stał się atrakcją dla bawiących się na podwórku dzieci. W końcu postanowiono przeprowadzić remont. "Dziwnym" trafem pod schodami została zamurowana szczenna suka.

Późniejszą sekwencję zdarzeń relacjonuje mieszkanka bloku, która przed remontem wyjechała z miasta. Po powrocie początkowo nie zwróciła uwagi, że klatka została naprawiona, a przed nią położono chodnik: - Ani ja, ani siostra nie zwróciłyśmy uwagi, że dół został zakopany i poszłyśmy na górę - relacjonuje kobieta. Bardziej spostrzegawczy okazali się mąż i szwagier Rosjanki: - Powiedzieli nam, że dziura została zasypana i można usłyszeć szczekanie.

Mieszkańcy bloku mieli pewność, że pod schodami uwięziony jest pies. Próby rozwiązania sytuacji przez władze spółdzielni spełzły jednak na niczym: - Powiedziano nam, że prace prowadzili nie oni, ale DSK [miejscowy deweloper - przyp. red.], więc nie mogą nic zrobić - relacjonuje Rosjanka - Uznaliśmy, że sami musimy się tym zająć.

d2lqw2c

Mąż kobiety płytka po płytce zdemontował chodnik i własnymi rękami rozkopał piasek w kierunku otworu znajdującego się pod schodami. Akcja zgromadziła sporo zainteresowanych gapiów. Emocje sięgnęły zenitu, gdy w dziurze faktycznie ukazał się psi pysk. Suka była dość przestraszona i nie rzuciła się do wyjścia. Nie stawiała jednak oporu, gdy mężczyzna wyciągał ją z jamy. Po kilku sekundach uwolniony pies znacznie się ożywił. Mimo dwudobowego "aresztu" czuje się dobrze i według najświeższych informacji znalazł już nowego opiekuna.

O zdarzeniu jako pierwsi poinformowali wybawiciele psa, którzy umieścili wideo wraz z opisem sytuacji w sieci. Narazili się na zarzuty, że sami "zamurowali" zwierzę, by zyskać popularność na przeprowadzeniu bohaterskiej akcji. Trzeba przyznać, że jest to jednak mało prawdopodobne. Wielu komentujących sprawę zastanawia się również, czy robotnicy remontujący klatkę celowo "zamurowali" psa, czy może zrobili to przez nieuwagę lub po prostu machnęli ręką na to, że w jamie siedzi zwierzę i przystąpili do pracy. Zapewne nigdy się tego nie dowiemy, bo jest mało prawdopodobne, by ktokolwiek wszczął w tej sprawie formalne postępowanie: - Jednym słowem - Rosja. Jeśli w innym kraju ktoś by zamurował psa, zaraz byłby aresztowany, a w wiadomościach podali by tylko, na ile go skazali - czytamy w jednym z komentarzy pod wideo.

d2lqw2c
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2lqw2c