FormaRowery typu gravel. Mariaż trekkingu, cross country i kolarzówki

Rowery typu gravel. Mariaż trekkingu, cross country i kolarzówki

Wygląda jak kolarzówka, ale to tylko pozory. Wygodniejsza geometria ramy, szersza kierownica i grube opony sprawiają, że można nim zjechać z utwardzonej drogi lub bezboleśnie poruszać się po kiepskiej jakości asfalcie. Jak powstały gravele i czy jest to sprzęt dla każdego?

Rowery typu gravel są bardzo wszechstronne
Rowery typu gravel są bardzo wszechstronne
Źródło zdjęć: © Unsplash | Dmitrii Vaccinium

29.03.2024 09:27

Nieślubne dziecko

Jeżeli chcieć streścić i spłycić genezę powstania kategorii gravel, to można śmiało powiedzieć, że jest to nieślubne dziecko roweru cross country i kolarzówki. Niektórzy nazywają je również konstrukcjami hybrydowymi. Łączą one to co najlepsze - czyli wygodę i prędkość. Jest to dość młoda kategoria, ponieważ pierwszy pełnoprawny rower o kształcie, jaki znamy do dziś, został zaprezentowany dopiero w 2012 roku przez firmę Salsa Cycles. Powstał z myślą o dyscyplinie zwanej cyclocross, ale można również spotkać się z kolarstwem przełajowym.

Patrząc na geometrię ram obecnych rowerów górskich ciężko dopatrywać się tutaj podobieństwa, ale w latach 90. ubiegłego stulecia i na początku XXI w. rowery górskie swoją geometrią mocno przypominały kolarzówki. Dopiero terapia szokowa w postaci nagłej mody na koła o średnicy 29 cali sprawiła, że kategoria ta poszła w nieco innym kierunku. Idąc skrótem myślowym najłatwiej powiedzieć, że wcześniej górna rura ramy była prowadzona pod kątem bardziej rozwartym względem rury dolnej, a obecnie mamy do czynienia z kątem nieco ostrzejszym. Dzięki temu obecne rowery cross country sprawiają wrażenie szybkich, nawet kiedy stoją.

Gravel czy szosa?

Wydawałoby się, że to dziwne pytanie, ale wcale tak nie jest. Przy odpowiedniej kondycji i wytrenowaniu jadąc na gravelu, można zaskoczyć niejednego szosowca. Oczywiście większą przewagę w kwestii prędkości daje kolarzówka. Z czego wynika dylemat? Rowery szosowe dzielą się na dwie kategorie rozróżniane pod względem geometrii ramy - wyścigowe i endurance. Te drugie oczywiście są nastawione na zapewnienie wygody na długich dystansach, ale jednocześnie mamy tu cienkie opony. W niektórych modelach producenci stosują nawet mocowania błotników, sakw i bagażnika, co jest dużym udogonieniem dla podróżników. W przypadku graveli co do zasady geometria ramy jest znacznie wygodniejsza. Wspólnym mianownikiem są sztywne widelce i tu oczywiście najlepiej postawić na carbon, który tłumi drgania. W przypadku napędu najczęściej spotyka się przełożenia w stylu MTB, a więc w układzie 2 blaty lub 1 blat z przodu i 11 koronek z tyłu. Producenci oczywiście zarabiają na gravelowej modzie, oferując napędy dedykowane specjalnie do tego typu sprzętów. W kolarzówce traficie na 2 lub 3 blaty z przodu.

Kolejna różnica to kształt kierownicy - czyli tzw. baranka. W szosie chodzi o to, by kierownica była możliwie jak najwęższa, zapewniając opływową pozycję i szybką zmianę kierunku, choć to drugie na cienkich oponach może być uznawane raczej za wadę. W gravelu "rogi" są nieco bardziej wysunięte do zewnątrz. Ma to zapewnić stabilność przy dużej prędkości na nierównym terenie. Dalej mamy hamulce. W rowerach szosowych tarcze uważane są za świętokradztwo, choć producenci nieśmiało montują je w niektórych modelach. Przy gravelach tarcze to standard, ponieważ zapewniają lepszą skuteczność.

Ostatni punkt to oczywiście opony, które w gravelach są szersze, ale nie tak szerokie, jak w rowerach górskich. Dzięki temu łatwo jest osiągnąć duże prędkości na szutrach, ale też nieco trudniej zrobić to na szosie. Plusem szerokich opon jest także mniejsze narażenie na przebicie dętki.

Moda czy potrzeba?

Wybór odpowiedniego rozwiązania jest trudny, ale nie niemożliwy. Rower typu gravel sprawdzi się doskonale nie tylko do treningów, ale również na dojazdy do pracy, ponieważ wiele dróg rowerowych zostało wybudowanych dość dawno i ulegają powolnej degradacji, dlatego szerokie opony gravela sprawdzą się tu doskonale. Jednocześnie natura tego roweru sprawi, że szybko dotrzecie do pracy. Jako zaprzeczenie tej teorii często traficie na kurierów i dostawców jedzenia pomykających na kolarzówkach lub tzw. ostrym kole. Jeżeli nie zamierzacie startować w zawodach, to gravel wydaje się być dobrym rozwiązaniem również do celów czysto treningowych bądź rekreacyjnych.

Źródło artykułu:WP Facet
poradnik kupującegorowergravel
Wybrane dla Ciebie