07-12-2011 15:45

Rozalia Mancewicz - niezwykle skromna miss - wywiad

Źródło: Biuro Miss Polonia

Już dziewiątego grudnia Rozalia Mancewicz, ubiegłoroczna zwyciężczyni konkursu Miss Polonia przekaże koronę najpiękniejszej Polki jednej z osiemnastu finalistek tegorocznej edycji plebiscytu. Chociaż nie wiemy jeszcze, kto zostanie Miss Polonia 2011, jedno jest pewne: owocne i jakże udane całoroczne panowanie pięknej Rozalii przejdzie do historii.

Korzystając z okazji, postanowiliśmy podsumować ten rok i zapytać, jak wiele zmieniło się w życiu ubiegłorocznej zwyciężczyni, co uważa za swój największy sukces i jakie są jej plany na przyszłość.

(fot. Biuro Miss Polonia)

Rozalia Mancewicz: _Ten rok był dla mnie wspaniały, ale od początku miałam świadomość tego, że nadejdzie ten dzień, kiedy będę musiała oddać koronę - takie są zasady konkursu. Z drugiej strony nie ukrywam, że chciałabym zachować ją na pamiątkę. Muszę przyznać, że moje życie po wygranej zmieniło się o 180 stopni. Zaczynając od tego ,że już chwilę po ogłoszeniu wyników dowiedziałam się, że mam agenta! To był szok. Wiem, że jestem pierwszą Miss Polonia, która miała tak profesjonalną opiekę podczas roku panowania.

(fot. Biuro Miss Polonia) Dowiedziałam się, że będę w jednej "stajni" między innymi z Olą Kwaśniewską czy Edytą Herbuś, o których do tej pory czytałam wyłącznie w gazetach bądź na portalach internetowych. Kolejną zmianą była przeprowadzka do Warszawy oraz fakt, że stałam się osobą rozpoznawalną. W ciągu tego roku poznałam wielu wspaniałych ludzi, zwiedziłam wiele pięknych miejsc. Niezwykłym przeżyciem był wyjazd na Miss Universe
do Brazylii, gdzie miałam przyjemność reprezentować nasz kraj w tak prestiżowym konkursie. Poznałam 86 najpiękniejszych dziewczyn z całego świata. To była niesamowita przygoda i pamiątka na cale życie.

(fot. Biuro Miss Polonia)

I rzeczywiście, kiedy słuchamy Rozalii, możemy z całą pewnością stwierdzić, że mimo ogromnego sukcesu, "sodówka" jej nie odbiła. Dalej jest skromną dziewczyną, a co najważniejsze, obce jest jej uczucie zazdrości. I właśnie tego samego Rozalia Mancewicz życzy swojej następczyni:

_ - Nowej miss życzę tego, żeby nie zmieniła się i pozostała tą sama osobą. Wiem, jak dużą szansa dla młodej dziewczyny jest tytuł Miss Polonia, więc życzę jej, aby właściwie z tego tytułu korzystała. Trzymam również kciuki za sukces na konkursie międzynarodowym, w którym będzie brała udział i zawsze będę służyć radą jako "starsza koleżanka"._

(fot. Biuro Miss Polonia)

Właśnie międzynarodowy konkurs Miss Universe to najważniejsze zadanie, jakie stanie przed nowowybraną miss. Pamiętajmy jednak, że nie jedyne. Podstawą są oczywiście sesje zdjęciowe. Naliczyliśmy, że Rozalia Mancewicz wzięła udział w co najmniej kilkudziesięciu. Do tego dochodzi uczestnictwo w różnych imprezach okolicznościowych, pokazach oraz balach charytatywnych. Na tym ostatnim polu Rozalia była szczególnie aktywna. Już dwa dni po zdobyciu korony Miss Polonia wzięła udział w spotkaniu "Anny dla Anny Dymnej", z którego dochód został przekazany dla fundacji Anny Dymnej. Później uczestniczyła między innymi w balach charytatywnych w Łapach i Nidzicy.

(fot. Biuro Miss Polonia)

Szalenie ważne były także wyjazdy zagraniczne. Na początek Litwa, gdzie wzięła udział w wyborach Miss Polka Litwy, później Rozalia zdobywała Meksyk, Brazylię (zgrupowanie poprzedzające konkurs Miss Universe), a także Egipt. Ostatnią imprezą, w której wzięła udział był grudniowy Bal Sportu. Łącznie tych imprez było kilkaset, stąd jesteśmy pewni, że teraz Rozalii przyda się przede wszystkim trochę odpoczynku.