Rozpocznij kolarską przygodę. Jak wybrać rower szosowy?
Kolarstwo szosowe cieszy się niesłabnącą popularnością. Miłośnicy szumu cienkich opon biją swoje rekordy na lokalnych trasach, biorą udział w zawodach albo urządzają wspólne przejażdżki na kolarską kawę. Niezależnie od tego, do którego grona chcesz dołączyć, jest kilka rzeczy, o których musisz wiedzieć.
10.06.2022 11:19
Rodzaj roweru
Popularne kolarzówki możemy łatwo podzielić na dwa typy i są to rowery szosowe oraz triathlonowe zwane również czasowymi. Same szosówki też dzielą się w zależności od geometrii, ponieważ można tu spotkać jednoślady zbudowane w sposób pozwalający komfortowo i umiarkowanie rekreacyjnie pokonywać długie dystanse, a są też takie, które wymuszają sportową pozycję i służą do bardziej dynamicznej jazdy.
Rowery triathlonowe z kolei to zupełnie inna bajka, ponieważ są zbudowane z myślą o pokonaniu trasy w możliwie najkrótszym czasie. Rama jest krótsza i nieco pochylona do przodu, żeby wymusić położenie się na lemondce, a wszystko, co może mieć aerodynamiczny kształt, ma aerodynamiczny kształt. To sprawia, że czasówki już na pierwszy rzut oka wyglądają jak kosmiczne kolarzówki do bardzo szybkiej jazdy. Kwestia samego korzystania z lemondki to historia na inną opowieść, ale trzeba mieć na uwadze, że przy drogach o dużym natężeniu ruchu, dużej liczbie zakrętów lub podczas jazdy w grupie rozwiązanie to może być uciążliwe w użytkowaniu.
Materiały
Na rynku rowerów szosowych królują dwa materiały, z których wykonuje się ramy i są to włókno węglowe oraz aluminium. Włókno węglowe jest sztywne, lekkie i doskonale absorbuje drgania, ale jest też bardziej podatne na uszkodzenia. Aluminium jest nieco cięższe, ale też tańsze i uchodzą za trwalsze. Wiele zależy od budżetu, przeznaczenia roweru, wagi jeźdźca, a czasami również wyboru pomiędzy karbonową ramą i gorszym osprzętem lub ramą aluminiową, ale lepszym napędem. W aluminiowych szosach często stosowany jest widelec karbonowy, który pochłania większość drgań podczas jazdy np. po kostce brukowej. Żeby zejść z masą roweru aluminiowego można też postawić na karbonową sztycę, karbonową kierownicę i oczywiście lekkie koła oraz osprzęt.
Napęd
Tutaj królują rozwiązania marek Campagnolo oraz Shimano. Od niedawna dołączył także amerykański SRAM. Zapomnijcie o czasach, w których biegi zmieniało się przy pomocy dźwigienek przymocowanych do dolnej rury ramy, bo teraz rowery szosowe są wyposażone w wygodne klamkomanetki. Palącą kwestią jest ilość przełożeń, ponieważ z rowerów górskich na szosę przybyła moda na kombinowanie z liczbą blatów korby. Najbardziej uniwersalne rozwiązanie to oczywiście nadal system 3x, ale przy 11 albo 12 rzędach tylnych zębatek można pokusić się o 2x, a nawet o 1x.
Koła i hamulce
W idealnej sytuacji koła powinny być lekkie, sztywne i aerodynamiczne. W rowerach triathlonowych często spotkacie tylne koło, które jest całkowicie zabudowane, co poprawia przepływ powietrza. Kolejną kwestią są hamulce i tu kolarze wolą iść na kompromis, a więc mieć nieco gorszą modulację, ale oczywiście lepszą aerodynamikę. To oznacza, że w szosach królują szczęki i choć niektóre modele są wyposażone w tarcze, to oczywiście sposób ich montażu oraz rozmiar sprawiają, że zatwardziali szosowcy spoglądają na to z niesmakiem. Jeżeli jednak nie musicie bić rekordów świata, to oczywiście tarcze są lepszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem.
Rozmiar ramy
Na deser zostawiamy kwestię rozmiaru ramy i tu rozsądek nakazuje trzymanie się wytycznych producenta. Oczywiście w przypadku, kiedy coś będzie nie tak, można wprowadzić drobne korekty, zmieniając wspornik kierownicy na dłuższy lub krótszy, obniżając lub podwyższając go przy pomocy podkładek, jeśli pozwala na to długość rury sterowej widelca, a także regulując kierownicę lub całkowicie ją wymieniając. Punktem wyjścia zawsze powinny być wskazania producenta.