Ruchy nazistowskie w Polsce – czy istnieją?
Lata doświadczeń i obie wojny światowe utarły przekonania, że Niemiec to wróg biało-czerwonej ojczyzny. Chociaż znajdą się historycy próbujący rozgrzeszać Niemców za ich dokonania to jednak w świadomości ogółu społeczeństwa Niemcy wyrządzili Polakom wiele złego, i trudno by się z tą tezą nie zgodzić.
W świecie teraźniejszym stosunki z Niemcami są dobre. Nie ingerują w sprawy Polski, a można nawet powiedzieć, że trzymają naszą stronę na szczeblu europejskim. Przede wszystkim, nie występuje zagrożenie agresji z ich strony.
29.12.2010 | aktual.: 31.12.2010 13:54
Dalej natomiast pozostają w Polsce zwolennicy wyznający ideologię Hitlera. Ujawniają się czasami podczas manifestacji, które najczęściej kończą się zamieszkami, ponieważ są zdeterminowani w swoim działaniu.
W astronomicznym skrócie – rasizm, który głosił Hitler zakłada wyższość narodu niemieckiego należącego do „rasy aryjskiej” nad wszystkimi pozostałymi. Wódz III Rzeczy w szczególności znienawidził Żydów i Cyganów, których straszliwie tępił w pierwszej kolejności.
Na liście narodów znienawidzonych byli również Polacy. Naziści uważali swoją rasę za doskonałą dlatego nie dopuszczali do mieszania się jej. Powód? „Nadczłowiek”, bo tak o sobie mówili, był inteligentny bardziej niż przeciętni ludzie, wyznawał prawidłowe zasady, które mają doprowadzić do zapanowania określonego porządku na świecie, był zdrowy i… doskonały.
Ruchów nazistowskich jest w Polsce dość dużo. Nie ujawniają się jednak, żeby nie siać zamieszania. Rosną w siłę aby pewnego dnia wyjść z ukrycia i przekazać głośno swoje poglądy.
Jak zostać nowym członkiem?
Sposobów jest wiele. Najczęściej nowi członkowie werbowani są na stadionach piłkarskich, gdzie idee faszystowskie są bardzo popularne. Kibice, którzy przychodzą na mecz stanowią siłę, są nastawieni na działanie. Takich osób poszukuje faszyzm. Zdeklarowanych, radykalnych „żołnierzy”, którzy w myśl idei mogą zrobić wszystko. Niektórzy przychodzą już na mecz ze swastykami przyszytymi do swoich ubrań. Demonstrują w ten sposób swoje przekonania i przede wszystkim – nie wstydzą się ich. Kolejny sposób to koncerty, a konkretnie rasistowska scena muzyczna.
Liczne publikacje na ten temat oraz wydarzenia o znamionach antypolskich na arenie naszego kraju pokazują, że takie zjawisko istnieje i nie można go lekceważyć. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego teoretycznie trzyma rękę na pulsie i stale monitoruje faszystów, którzy w Polsce nie mają łatwego życia. Ich sytuację prawną określa Konstytucja, która zakazuje tworzenia się partii politycznych oraz innych organizacji, które w swoim założeniu odwołują się do praktyk totalitarnych, nazizmu, komunizmu oraz faszyzmu. Nienawiść rasowa i deklaracja dotycząca wywyższania własnej jednostki nad innymi są również zakazany.
Konstytucjonaliści zrobili wiele, żeby w Polsce nigdy nie doszło do powtórzenia się historii sprzed lat. Trzeba jednak mieć świadomość, że gdzieś tam formują się jednostki oddane bezgranicznie temu, którego świat najchętniej by zapomniał. Temu, który został potępiony przez większość narodów fuhrerowi i Kanclerzowi III Rzeszy, przywódcy Narodowo-Socjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników (NSDAP) – Adolfowi Hilerowi.