Wykolejenie pociągu
W domu Probstów odbywały się spotkania członków ZWZ, a Rudolf uczestniczył m.in. w zbiórkach pieniędzy na rzecz podziemia, kolportażu prasy konspiracyjnej (przewoził "bibułę" nawet z Rzeszowa) czy transporcie broni (bywało, że kupował ją od Niemców, na przykład w restauracji w Krośnie). Brał także udział w różnych akcjach sabotażowych. Latem 1941 r. podkładał zapalniki do wagonów wyładowanych słomą i sianem - zaopatrzeniem dla niemieckich oddziałów biorących udział w inwazji na Związek Radziecki. Pod Sanokiem Probst z kolegami rozkręcił śruby mocujące szyny kolejowe, w wyniku czego wykoleił się jeden z pociągów transportujących sprzęt wojskowy. Jednak prawdziwe wyzwanie dopiero na niego czekało.
Na początku 1943 r. Niemcy rozbili miejscowe struktury AK, w ręce gestapo wpadł m.in. dotychczasowy komendant obwodu, którego zastąpił major Adam Winogrodzki, pseudonim "Korwin". To on postanowił wówczas wprowadzić swojego człowieka do siedziby tajnej policji w Sanoku.