Trwa ładowanie...
13-01-2011 16:04

Rzuciłeś ją? Twoje szanse rosną!

Rzuciłeś ją? Twoje szanse rosną!Źródło: Jupiterimages
dwlbjcb
dwlbjcb

Koniec związku wygląda różnie. Abstrahując od przyczyn takiego biegu wydarzeń, którego rezultatem jest zakończenie relacji, możliwości jest kilka: ona Cię rzuciła, Ty ją rzuciłeś, oboje utrzymujecie, że się rzuciliście lub po prostu się rozeszliście.

Wydawało by się, że po fakcie (i po przeboleniu ewentualnie urażonej dumy czy odchorowaniu "miłości") pojawiasz się na rynku singli z czystym kontem. Nic bardziej mylnego. To, w jaki sposób zakończył się Twój ostatni związek, ma wpływ na powodzenie, jakim będziesz cieszyć się u płci przeciwnej oraz na Twoją potencjalną atrakcyjność na rynku matrymonialnym.

Amerykańska badaczka Christine Stanik z Penn State University w USA odkryła zależność między atrakcyjnością a kwestią "kto kogo rzucił" w ostatnim związku. Dodajmy, że niezbyt parytetową.

Większym powodzeniem wśród kobiet szukających swojej drugiej połówki cieszą się mężczyźni, którzy sami i z własnej woli zakończyli swój ostatni związek, czyli krótko mówiąc, rzucili swoje połowice. Podjęta "męska decyzja" wcale nie robi z nich w oczach potencjalnych partnerek bezdusznych zimnych drani, ale wskazuje na siłę charakteru i zwiększa status. Jednym słowem stają się samcami alfa, czego nie można powiedzieć o singlach z odzysku, którzy zostali przez swoje byłe partnerki opuszczeni - wbrew temu, co by się mogło wydawać, kobiety wcale nie wykazują w stosunku do nich więcej zainteresowania i nie tak chętnie wcielają się w rolę czułych pocieszycielek.

dwlbjcb

Zupełnie na odwrót rzecz się ma z kobietami - te, które same rzuciły swoich byłych facetów, przez potencjalnych nowych partnerów traktowane są z rezerwą, wynikającą ze strachu przed dominującą kobietą i zagrywkami a la "zimna suka". Na zwiększone zainteresowanie ze strony płci przeciwnej mogą za to liczyć panie, które zostały przez swoich partnerów opuszczone - ich atrakcyjność na matrymonialnym rynku rośnie.

Badania przeprowadzono przez analizę portali randkowych. 198 uczestników założyło fikcyjne profile, w których umieszczali informację o tym, jak zakończył się ich ostatni związek. Część zdecydowała się nie podawać na ten temat żadnej informacji, co nie przyniosło żadnych skutków - zainteresowanie ich profilami ani się nie zwiększyło, ani nie zmalało w stosunku do kont tych osób, które zdecydowały się ujawnić formę ostatniego rozstania.

A zatem w układzie: facet rzuca, kobieta jest porzucana obie strony wygrywają. A przynajmniej mają większe szanse na rychłą zmianę statusu "singiel" na "w związku". Gorzej dla owej pani jeśli tendencja się utrzyma...

KP/PF

dwlbjcb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dwlbjcb