Sabrina Sabrok - petarda?
28.03.2012 | aktual.: 27.12.2016 15:15
None
Sabrina Sabrok - kolekcjonerka implantów!
Naprawdę nazywa się Lorena Fabiana Colotta. Jest gwiazdką argentyńskiej telewizji, "cyberpunkową" wokalistką, aktorką i modelką (biorącą udział w pikantnych, rozbieranych sesjach zdjęciowych) oraz... kolekcjonerką implantów. Jej życiowym celem jest powiększanie biustu. Sabrina chce trafić do księgi rekordów Guinnessa jako posiadaczka największych piersi na świecie - w tej chwili osiągnęły rozmiary futbolowych piłek, a każda z nich waży po 5 kg. Jeśli nie wierzycie, że to naprawdę spore "balony", to postarajcie się kupić biustonosz w rozmiarze 52MMM.
Za każdym razem, kiedy chirurdzy wymienią jej piersi na większe, wyjęte z jej ciała implanty trafiają do jej specjalnej kolekcji - w tej chwili ma ich już 14.
Ale seksbomba nie może mieć jedynie wielkich piersi, dlatego Sabrok postanowiła zoperować sobie inne części ciała. Podobno trudno już teraz znaleźć takie miejsce na jej skórze, które nigdy nie było tknięte skalpelem.
Czy biuściasta gwiazdka zdetronizuje Katie Price?
Sabrina Sabrok
Na pewno zoperowała sobie: twarz pupę i piersi. Dodajcie do tego liczne tatuaże, kolczyki - także w miejscach intymnych - oraz wszczepione w szczęki wampirze zęby! Widzicie już teraz, że media nie mogły jej przeoczyć.
To smutne, ale gdy była szczupłą nastolatką, nikt jej nie zauważał. Dopiero to, co wielu nazywa "trwałym oszpeceniem ciała", spowodowało, że teraz interesują się nią brukowce z całego świata, a mężczyźni pożądliwie łypią na jej zdjęcia.
A może nie powinniśmy porównywać jej do Coco czy Price, a raczej do Marilyna Mansona, którego jej kapela supportowała w Buenos Aires? Tak, to chyba właściwsze porównanie...
Sabrina Sabrok
Na pewno zoperowała sobie: twarz pupę i piersi. Dodajcie do tego liczne tatuaże, kolczyki - także w miejscach intymnych - oraz wszczepione w szczęki wampirze zęby! Widzicie już teraz, że media nie mogły jej przeoczyć.
To smutne, ale gdy była szczupłą nastolatką, nikt jej nie zauważał. Dopiero to, co wielu nazywa "trwałym oszpeceniem ciała", spowodowało, że teraz interesują się nią brukowce z całego świata, a mężczyźni pożądliwie łypią na jej zdjęcia.
A może nie powinniśmy porównywać jej do Coco czy Price, a raczej do Marilyna Mansona, którego jej kapela supportowała w Buenos Aires? Tak, to chyba właściwsze porównanie...
Sabrina Sabrok
Na pewno zoperowała sobie: twarz pupę i piersi. Dodajcie do tego liczne tatuaże, kolczyki - także w miejscach intymnych - oraz wszczepione w szczęki wampirze zęby! Widzicie już teraz, że media nie mogły jej przeoczyć.
To smutne, ale gdy była szczupłą nastolatką, nikt jej nie zauważał. Dopiero to, co wielu nazywa "trwałym oszpeceniem ciała", spowodowało, że teraz interesują się nią brukowce z całego świata, a mężczyźni pożądliwie łypią na jej zdjęcia.
A może nie powinniśmy porównywać jej do Coco czy Price, a raczej do Marilyna Mansona, którego jej kapela supportowała w Buenos Aires? Tak, to chyba właściwsze porównanie...
Sabrina Sabrok
Na pewno zoperowała sobie: twarz pupę i piersi. Dodajcie do tego liczne tatuaże, kolczyki - także w miejscach intymnych - oraz wszczepione w szczęki wampirze zęby! Widzicie już teraz, że media nie mogły jej przeoczyć.
To smutne, ale gdy była szczupłą nastolatką, nikt jej nie zauważał. Dopiero to, co wielu nazywa "trwałym oszpeceniem ciała", spowodowało, że teraz interesują się nią brukowce z całego świata, a mężczyźni pożądliwie łypią na jej zdjęcia.
A może nie powinniśmy porównywać jej do Coco czy Price, a raczej do Marilyna Mansona, którego jej kapela supportowała w Buenos Aires? Tak, to chyba właściwsze porównanie...
Sabrina Sabrok
Na pewno zoperowała sobie: twarz pupę i piersi. Dodajcie do tego liczne tatuaże, kolczyki - także w miejscach intymnych - oraz wszczepione w szczęki wampirze zęby! Widzicie już teraz, że media nie mogły jej przeoczyć.
To smutne, ale gdy była szczupłą nastolatką, nikt jej nie zauważał. Dopiero to, co wielu nazywa "trwałym oszpeceniem ciała", spowodowało, że teraz interesują się nią brukowce z całego świata, a mężczyźni pożądliwie łypią na jej zdjęcia.
A może nie powinniśmy porównywać jej do Coco czy Price, a raczej do Marilyna Mansona, którego jej kapela supportowała w Buenos Aires? Tak, to chyba właściwsze porównanie...
Sabrina Sabrok
Na pewno zoperowała sobie: twarz pupę i piersi. Dodajcie do tego liczne tatuaże, kolczyki - także w miejscach intymnych - oraz wszczepione w szczęki wampirze zęby! Widzicie już teraz, że media nie mogły jej przeoczyć.
To smutne, ale gdy była szczupłą nastolatką, nikt jej nie zauważał. Dopiero to, co wielu nazywa "trwałym oszpeceniem ciała", spowodowało, że teraz interesują się nią brukowce z całego świata, a mężczyźni pożądliwie łypią na jej zdjęcia.
A może nie powinniśmy porównywać jej do Coco czy Price, a raczej do Marilyna Mansona, którego jej kapela supportowała w Buenos Aires? Tak, to chyba właściwsze porównanie...
Sabrina Sabrok
Na pewno zoperowała sobie: twarz pupę i piersi. Dodajcie do tego liczne tatuaże, kolczyki - także w miejscach intymnych - oraz wszczepione w szczęki wampirze zęby! Widzicie już teraz, że media nie mogły jej przeoczyć.
To smutne, ale gdy była szczupłą nastolatką, nikt jej nie zauważał. Dopiero to, co wielu nazywa "trwałym oszpeceniem ciała", spowodowało, że teraz interesują się nią brukowce z całego świata, a mężczyźni pożądliwie łypią na jej zdjęcia.
A może nie powinniśmy porównywać jej do Coco czy Price, a raczej do Marilyna Mansona, którego jej kapela supportowała w Buenos Aires? Tak, to chyba właściwsze porównanie...
Sabrina Sabrok
Na pewno zoperowała sobie: twarz pupę i piersi. Dodajcie do tego liczne tatuaże, kolczyki - także w miejscach intymnych - oraz wszczepione w szczęki wampirze zęby! Widzicie już teraz, że media nie mogły jej przeoczyć.
To smutne, ale gdy była szczupłą nastolatką, nikt jej nie zauważał. Dopiero to, co wielu nazywa "trwałym oszpeceniem ciała", spowodowało, że teraz interesują się nią brukowce z całego świata, a mężczyźni pożądliwie łypią na jej zdjęcia.
A może nie powinniśmy porównywać jej do Coco czy Price, a raczej do Marilyna Mansona, którego jej kapela supportowała w Buenos Aires? Tak, to chyba właściwsze porównanie...
Sabrina Sabrok
Na pewno zoperowała sobie: twarz pupę i piersi. Dodajcie do tego liczne tatuaże, kolczyki - także w miejscach intymnych - oraz wszczepione w szczęki wampirze zęby! Widzicie już teraz, że media nie mogły jej przeoczyć.
To smutne, ale gdy była szczupłą nastolatką, nikt jej nie zauważał. Dopiero to, co wielu nazywa "trwałym oszpeceniem ciała", spowodowało, że teraz interesują się nią brukowce z całego świata, a mężczyźni pożądliwie łypią na jej zdjęcia.
A może nie powinniśmy porównywać jej do Coco czy Price, a raczej do Marilyna Mansona, którego jej kapela supportowała w Buenos Aires? Tak, to chyba właściwsze porównanie...
Sabrina Sabrok
Na pewno zoperowała sobie: twarz pupę i piersi. Dodajcie do tego liczne tatuaże, kolczyki - także w miejscach intymnych - oraz wszczepione w szczęki wampirze zęby! Widzicie już teraz, że media nie mogły jej przeoczyć.
To smutne, ale gdy była szczupłą nastolatką, nikt jej nie zauważał. Dopiero to, co wielu nazywa "trwałym oszpeceniem ciała", spowodowało, że teraz interesują się nią brukowce z całego świata, a mężczyźni pożądliwie łypią na jej zdjęcia.
A może nie powinniśmy porównywać jej do Coco czy Price, a raczej do Marilyna Mansona, którego jej kapela supportowała w Buenos Aires? Tak, to chyba właściwsze porównanie...
Sabrina Sabrok
Na pewno zoperowała sobie: twarz pupę i piersi. Dodajcie do tego liczne tatuaże, kolczyki - także w miejscach intymnych - oraz wszczepione w szczęki wampirze zęby! Widzicie już teraz, że media nie mogły jej przeoczyć.
To smutne, ale gdy była szczupłą nastolatką, nikt jej nie zauważał. Dopiero to, co wielu nazywa "trwałym oszpeceniem ciała", spowodowało, że teraz interesują się nią brukowce z całego świata, a mężczyźni pożądliwie łypią na jej zdjęcia.
A może nie powinniśmy porównywać jej do Coco czy Price, a raczej do Marilyna Mansona, którego jej kapela supportowała w Buenos Aires? Tak, to chyba właściwsze porównanie...
Sabrina Sabrok
Na pewno zoperowała sobie: twarz pupę i piersi. Dodajcie do tego liczne tatuaże, kolczyki - także w miejscach intymnych - oraz wszczepione w szczęki wampirze zęby! Widzicie już teraz, że media nie mogły jej przeoczyć.
To smutne, ale gdy była szczupłą nastolatką, nikt jej nie zauważał. Dopiero to, co wielu nazywa "trwałym oszpeceniem ciała", spowodowało, że teraz interesują się nią brukowce z całego świata, a mężczyźni pożądliwie łypią na jej zdjęcia.
A może nie powinniśmy porównywać jej do Coco czy Price, a raczej do Marilyna Mansona, którego jej kapela supportowała w Buenos Aires? Tak, to chyba właściwsze porównanie...