Samochód i helikopter w jednym - prototyp jeździ i lata
Holenderscy inżynierowie skonstruowali pojazd będący połączeniem samochodu i helikoptera. Prototyp już jeździ i lata.
Ten tak zwany Osobisty Pojazd Lądowo-Powietrzny Pojazd, w skrócie PAL-V (Personal Air and Land Vehicle) porusza się po szosie jak zwykłe auto. W razie potrzeby kierowca rozkłada zainstalowane na dachu śmigło. Wystarczy 165 metrów pasa startowego i PAL-V wzbija się w powietrze.
Jeden z wynalazców Robert Dingemanse tłumaczy, że można dzięki temu przelecieć na przykład nad jakąś górą, czy wodą potem wylądować i jechać dalej; można też w ten sposób ominąć korki.
Jego zdaniem pojazd może przydać się wojsku, policji, służbom ratowniczym czy lekarzom, którzy chcieliby szybko dotrzeć do pacjentów, na przykład na wyspach.
Producenci liczą też na zainteresowanie inwestorów prywatnych. Maksymalna prędkość pojazdu w powietrzu i na lądzie to 180 km/h, pierwsze komercyjnie dostępne modele mają kosztować 200 tysięcy euro. (msz)/ijuh