Samochody elektryczne – co warto o nich wiedzieć?
Trudno nie zgodzić się z opinią, że przyszłość motoryzacji będzie należeć do samochodów elektrycznych. Ta technologia wciąż jest udoskonalana, jednak już niebawem silniki elektryczne mogą wyprzeć motory napędzane tradycyjnym paliwem.
04.06.2020 13:17
Artykuł sponsorowany
Rynek samochodów elektrycznych rozwija się niezwykle dynamicznie, dlatego warto być na bieżąco z najnowszymi rozwiązaniami technologicznymi. Co obecnie oferują auta elektryczne i czy mają one przewagę nad pojazdami napędzanymi olejem napędowym i benzyną?
Jak działa silnik elektryczny?
Większość z nas zna podstawową różnicę między silnikiem spalinowym a elektrycznym. Zamiast spalania paliwa, w samochodach elektrycznych wykorzystywana jest energia elektryczna, dzięki czemu silnik nie potrzebuje wielu elementów i jest znacznie mniejszy. Moc może być wytwarzana przez jeden silnik lub nawet cztery, z których każdy odpowiedzialny jest za inne koło. Jednak bez względu na ich liczbę, samochody elektryczne redukują sumę części, z jakich składa się auto. Niepotrzebne są układy smarowania, filtry, wały i pozostałe elementy ruchome. Potrzebny jest za to odpowiedni przepływ energii elektrycznej.
Kluczowym zagadnieniem w kontekście samochodów elektrycznych są baterie. To one jeszcze do niedawna sprawiały, że prawie nikt nie chciał przesiąść się z auta z silnikiem spalinowym do pojazdu elektrycznego. Wynikało to z krótkiego zasięgu baterii, nawet po ich pełnym naładowaniu, a także krótkiej żywotności ówczesnych akumulatorów. Ich produkcja była też niezwykle kosztowna, co przekładało się na koszt zakupu auta. Jednak obecnie, wraz z popularyzacją samochodów elektrycznych i rozwojem technologii, produkcja rozpowszechniła się i staniała. Specjaliści twierdzą, że dzień, w którym cena auta elektrycznego będzie niższa niż jego odpowiednika z silnikiem spalinowym, stanie się momentem zwrotnym w historii motoryzacji. Póki co obserwujemy nieustanny postęp w kwestii zasięgu oraz żywotności akumulatorów.
Dynamicznie rozwija się również infrastruktura, chociażby poprzez zwiększenie liczby stacji ładujących dla tego typu pojazdów. Chodzi tu przede wszystkim o stacje tzw. szybkiego ładowania o mocy od 40 do nawet 135 kW. Auta elektryczne możemy przecież podłączyć do gniazdka w domu, jednak w takim wariancie naładowanie baterii do pełna zajmuje kilkanaście godzin. Tymczasem szybkie ładowanie skraca czas oczekiwania do jednej godziny. Choć w porównaniu do tankowania pojazdu spalinowego okres ten wydaje się bardzo długi, zapewne nauczymy się efektywnie go wykorzystywać, a technologia będzie dalej się rozwijać, jeszcze bardziej skracając czas oczekiwania na pełne naładowanie baterii.
Mniej części – więcej miejsca
Brak dużego silnika spalinowego czy np. baku na paliwo oznacza, że samochody elektryczne są znacznie bardziej przestronne niż tradycyjne auta. Co więcej, baterie umiejscowione w podłodze zwiększają stabilność pojazdu, poprawiając tym samym bezpieczeństwo jazdy. Użytkownik zyskuje jednocześnie miejsce w bagażniku, a w większych modelach dodatkowy schowek pojawia się pod maską. Dla przykładu maksymalna pojemność bagażnika elektrycznej Mazdy MX-30 wynosi aż 1175 litrów. Sporo miejsca zyskują także inne modele, jak np. Mazda6 Sedan. Najbardziej przestronne pojazdy, takie jak np. Mazda6 Kombi, zyskują jeszcze więcej miejsca na bagaże. Auta elektryczne nie potrzebują też takich elementów wyposażenia jak np. drążek zmiany biegów. W efekcie zyskujemy przydatne schowki, miejsce na kubek czy gniazda do ładowania smartfona. Więcej przestrzeni można przeznaczyć np. na multimedia i najwyższej jakości zestaw audio. W elektrycznej Maździe MX-30 jest to system nagłośnienia renomowanej marki Bose.
Elektryk a bezpieczeństwo
Samochody elektryczne już z racji samej konstrukcji są bezpieczniejsze od swoich spalinowych odpowiedników. Po pierwsze, mają mniej podzespołów, które mogą ulec awarii podczas jazdy, a w efekcie doprowadzić do kolizji. Po drugie, o czym już wspomnieliśmy, rozłożone na podłodze baterie stabilizują jazdę i poprawiają przyczepność auta do podłoża. Jest to szczególnie istotne w zrywnych hatchbackach, takich jak np. Mazda3, w której dynamiczna jazda może być jeszcze łatwiejsza, a przy tym mniej ryzykowna. Mniejsza liczba części sprawia, że auto jest lżejsze. Zaoszczędzone kilogramy można wykorzystać w różny sposób, np. wzmacniając konstrukcję nadwozia. Mazda dopracowała ten element do najwyższego poziomu, a auta w każdym segmencie, od kompaktowej Mazdy 3 po SUV-a CX-5, zdobyły po pięć gwiazdek w testach bezpieczeństwa Euro NCAP.
W samochodach elektrycznych wykorzystywane są najnowsze systemy bezpieczeństwa i-Activesense, a dodatkowa przestrzeń w ich wnętrzach może być wykorzystana np. na jeszcze bardziej rozbudowany komplet poduszek powietrznych. Baterie, w przeciwieństwie do paliwa, są znacznie stabilniejsze i bezpieczniejsze w użytkowaniu. Nie ma też baku wypełnionego łatwopalnym płynem ani rozprowadzanego wszędzie oleju. Nie trzeba się też obawiać procesu ładowania baterii. Choć trwa on dłużej niż tankowanie tradycyjnego samochodu, jest w pełni bezpieczny. Akumulatory są chronione, dzięki czemu można podłączyć auto do stacji ładującej, nawet przy dużej wilgotności lub w czasie deszczu. Warto też wspomnieć o korzyści płynącej z niemal zerowego poziomu hałasu. Jadąc w ciszy, łatwiej się skupić i zachować czujność podczas jazdy.
Oszczędności płynące z energii elektrycznej
Dla wielu osób zainteresowanych kupnem samochodu elektrycznego głównym argumentem przeciw pozostaje jego cena zakupu. Jednak i ta tendencja się zmienia. Jeszcze w 2011 roku elektryczne modele wypuszczane na rynek przez producentów potrafiły być nawet pięciokrotnie droższe od ich spalinowych odpowiedników. Wynikało to przede wszystkim z kosztu zakupu baterii. Te jednak wytwarzane są na coraz większą skalę na całym świecie, a nie jak do niedawna – wyłącznie w kilku krajach azjatyckich. W Europie, także w Polsce, otwierane są fabryki, dzięki czemu koszty zakupu i importu akumulatorów będą dużo niższe. Mniejszym problemem dla producentów jest pozyskanie surowców do konstrukcji baterii. Według ekspertów branży motoryzacyjnej, kobalt i lit pochodzą głównie z Afryki Środkowej (ponad 2/3 światowych dostaw), a przoduje w tym Kongo. Jednak dołączają do tej branży kolejne kraje, jak chociażby Australia. Efektem intensywnego nakierowania światowej motoryzacji na pojazdy elektryczne będzie regularny spadek cen detalicznych tego typu samochodów. Tańsza będzie też wymiana zużytych akumulatorów, na które przemysł już znajduje pomysły recyklingu.
Już dziś możemy jednak odczuć oszczędność płynącą z jazdy samochodem elektrycznym. Eksploatacja takiego pojazdu jest nieporównywalnie tańsza od aut z silnikami spalinowymi. Według najnowszych wyliczeń uwzględniających rosnące ceny paliw na rynkach światowych, przykładowy koszt przejechania 100 km małym miejskim autem elektrycznym będzie wynosił około 6 zł, czyli tyle, ile już niebawem może kosztować litr benzyny bezołowiowej. Aby samochód z silnikiem spalinowym był konkurencyjny do elektrycznego, musiałby spalać 1l/100 km, a to raczej niemożliwe. Warto też pamiętać o tym, że prąd można pozyskiwać z odnawialnych źródeł energii. Jeśli zatem właściciel auta elektrycznego będzie miał przy domu turbinę wiatrową albo instalację fotowoltaiczną, być może ta będzie ładować jego pojazd zupełnie bezkosztowo. Trzeba też przypomnieć o znacznie mniejszej liczbie części mechanicznych, które zużywają się w procesie eksploatacji, a w konsekwencji muszą być wymieniane na nowe. Tu nie ma konieczności regularnej wymiany olejów, a ryzyko usterek także jest mniejsze.
Oszczędności płynące z wykorzystania energii elektrycznej udowodniły już auta hybrydowe, w których silnik spalinowy odpowiada przede wszystkim za ładowanie baterii, wobec czego pracuje znacznie rzadziej niż w tradycyjnym układzie napędowym. Dodatkowo warto pamiętać, że część energii można odzyskać, np. w trakcie hamowania. Rozwiązania tego typu powoli stają się standardem wśród samochodów elektrycznych, co pozwala wydłużyć zasięg auta na jednym ładowaniu. Wielu sceptyków obawiało się też o dynamikę jazdy samochodem, który nie posiada skrzyni biegów. Tutaj elektryczne auta działają nawet lepiej od swoich spalinowych odpowiedników, ponieważ cała ich moc dostępna jest natychmiast, bez konieczności stopniowego jej rozwijania.
Samochody elektryczne to przyszłość światowej motoryzacji. Jest to rozwiązanie ekologiczne, a ludzkość nie musi obawiać się, że wyczerpie zasoby pozwalające na produkcję energii elektrycznej. Zatem wybierając swój nowy samochód, warto wziąć pod uwagę w pełni elektryczne auta. Więcej na temat samochodów elektrycznych znajdziecie tutaj.
Artykuł sponsorowany