Sarkozy fotografuje się z niższymi!

Niektóre głowy państw mają poważny problem ze wzrostem, co może niekorzystnie wpływać na ich wizerunek. Jedną z takich osób jest prezydent Francji Nicolas Sarkozy, który mierzy jedyne 165 cm.

Sposobów radzenia sobie z tym problemem może być wiele. Sarkozy próbował już stania na stołeczku, palcach, a nawet sprawienia żeby wszyscy inni byli niscy. Ta ostatnia próba, choć zaskakująca, nie jest powodem do dumy.

[

]( http://studio.wp.pl/i,Sarkozy-fotografuje-sie-z-nizszy,mid,764957,pres,1,seq,1,type,0,uid,695593,foto.html ) Podczas wystąpienia w fabryce części samochodowych Faurencia, prezydent zadbał o to, by pracownicy stojący za nim nie wyróżniali się zbyt dużym wzrostem. Dzięki temu zabiegowi z niskiego prezydenta Francji zrobił się prezydent Francji przeciętnego wzrostu.

Strategia Sarkozego wyszła na jaw gdy jedna z pracowniczek powiedziała dziennikarzowi, że została wybrana do stania za prezydentem, ponieważ była niska. Kiedy dziennikarz spytał, czy stało się tak dlatego, że nikt nie powinien być wyższy od prezydenta, odpowiedziała: „Dokładnie tak!” Reszta również przyznała, że byli najniższymi spośród 1,400 pracowników fabryki i zostali wybrani jako zastępstwo dotychczasowych pracowników działu, w którym Sarkozy wygłaszał mowę.

Sarkozy, znany ze swojego kompleksu wzrostu, chciał w ten sposób uniknąć takiej kompromitacji jak podczas czerwcowych obchodów upamiętniających D-Day. Przemawiał wtedy obok Gordona Browna i Baracka Obamy, jako jedyny… stojąc na stołku.

Sarkozy chce wyglądać jak wysoki, imponujący władca, dlatego za wszelką cenę stara się dopasować swój wzrost do takiego, który według niego budzi respekt. Na razie starania prezydenta Francji mają całkiem odwrotny skutek, ale życzymy, żeby w końcu odniósł sukces.