Kiedy seks zabija...
Mięśniami targają spazmy, aż wreszcie ośrodek przyjemności w mózgu rozbłyska żywymi kolorami, przenosząc orgazm po całym ciele. Nawet w kilka minut po stosunku, kiedy oddychasz głęboko, próbując unormować funkcje życiowe, twoje serce wciąż jeszcze wali jak oszalałe, a w głowie słyszysz szum.
Nie dziwi zatem fakt, że podczas dłuższego stosunku człowiek jest w stanie spalić nawet 800 kcal. Ten wymagający trening sprzyja dbaniu o linię, a także pomaga kształtować rzeźbę ciała i wytrzymałość. Niestety, wszystko musi mieć swoje granice, dlatego również i z seksem nie można przeholować. Doktor Terrence Aym stwierdza, że kochankowie, którzy codziennie oddają się przyjemności od 5 do 15 razy (a są tacy, zwłaszcza wśród młodych par z krótkim stażem), w istocie igrają ze śmiercią.
W jaki sposób seks zabija?