2z12
Seks na receptę
Ale właściwie, na co dobry jest seks? Na grypę, lekkie przeziębienie, nieżyt żołądka, czy może "weltschmerz"? Co musi dolegać człowiekowi, by lekarz jakby nigdy nic, sięgnął po bloczek z receptami i - jak to oni mają w zwyczaju - nieczytelnym pismem wpisał "seks" w jednej z nich?
I najważniejsze, jak wygląda dawkowanie? Całość jawi się nieco abstrakcyjnie, lecz jak się jednak okazuje, nierzadko zastosowanie tego cudownego leku znajduje swe potwierdzenie w logice, a czasem nawet jest po prostu konieczne.