3z12
Seks na receptę
Nim jednak przejdziemy do najświeższych przypadków medycznych, warto zagłębić się odrobinę w historię. Już za czasów elżbietańskich (przełom XVI i XVII wieku), ówcześni lekarze zmagali się z licznymi przypadkami pacjentów, których określić można mianem "chorych na miłość".
W tamtych czasach odsetek złamanych serc był rekordowo wysoki - a to z powodu większego zaangażowania emocjonalnego niż obecnie oraz dużej liczby mezaliansów, z góry skazanych na niepowodzenie. "Chorzy na miłość w dużej mierze byli kochankami podzielonymi klasą społeczną - kiedy to osoba bogata zakochiwała się w swoim słudze lub na odwrót", wyjawia dla "Telegraph" dr Lesel Dawson z University of Bristol.