Seksizm i męski szowinizm dziedziczymy po matce
Okazuje się, że nie tylko wygląd "przejmujemy" po rodzicach, spojrzenie na świat - w dużym stopniu również. I paradoksalnie, wbrew temu co przypuszczano do tej pory, seksistami stajemy się nie pod wpływem ojców, a matek...
Portal "ScienceDaily" opublikował raport uczonych z University of the Basque Country, z której wynika, że postawy seksistowskie wśród dzieci kształtowane są już od wczesnego dzieciństwa - i to zarówno wśród dziewczynek, jak i chłopców. Badając grupę składającą się z 1455 nastolatków w wieku od 11 do 17 lat oraz ich matek i ojców, Baskowie starali się dociec, kto jest głównym "sprawcą" dystrybuowania tego rodzaju wzorców. W tym celu przeanalizowano cztery typy relacji: matka-syn, matka-córka, ojciec-syn, ojciec-córka, czytamy na łamach magazynu "Psicothema". Kluczowe okazały się dwie pierwsze.
28.05.2012 | aktual.: 29.05.2012 09:30
Jak rodzi się seksizm?
Niewinnie. Cały proces w zasadzie sprowadza się do drobnostek. Przede wszystkim należy zauważyć, że to właśnie matka jest tym rodzicem, który z reguły ma bliższe relacje z dziećmi i spędza z nimi więcej czasu, toteż naturalnym jest, że nią potomstwo nasiąka bardziej. Kolejna sprawa to fakt, że tak naprawdę od seksizmu ciężko jest uciec. Wszak naukowcy twierdzą, że już tak pozornie niewinna sytuacja, jak ta w której matka - mając pod swoją pieczą parkę: chłopca i dziewczynkę - jemu każe wynieść śmieci, a ją prosi o pomoc w kuchni - to już modelowy przykład zachowania, które zakorzenia w dzieciach pogląd, że kobieta jest od garów...
Według naukowców, nauki jakie wpajane są młodym chłopcom, aby zgodnie ze starym, dobrym zwyczajem, otwierali drzwi dziewczynkom albo pomagali im z ciężkimi zakupami to już kolejny przejaw seksizmu, określanego mianem "seksizmu życzliwego". Dzisiaj tego rodzaju zachowania odczytywane są jako lekceważące względem kobiet, ponieważ zakładają, że są one gorsze: słabsze, mniej zaradne i niekompetentne. Seksizmem jest także pytanie "Gdzie byliście?" zaadresowane do grupy składającej się np. z dwóch dziewczynek i dwóch chłopców. Tylko, jak zapytać inaczej?
Który rodzaj seksizmu gorszy?
Czytając powyższe przykłady, czasami aż ciężko oprzeć się myślom, typu: "Jakie to wszystko głupie i niepotrzebnie skomplikowane. Co komu szkodzi, że facet pomoże kobiecie z drzwiami? Przynajmniej ma szansę poflirtować albo zrobić coś miłego". A jednak znawcy zagadnienia ostrzegają, że seksizm życzliwy jest niebezpieczny, ponieważ - jak podał magazyn "Psychology of Women Quarterly" - z reguły w środowiskach, gdy występuje ten "dobry", szybko pojawia się również i ten zły. "Jeden wynagradza kobiety za dziewczęce zachowania, podczas gdy drugi gani za próby wydostania się z odgórnie przypisanych im ról społecznych".
Badania dowiodły także, że istnieje zależność między sytuacją socjoekonomiczną danej rodziny a poziomem seksizmu jej członków - dobrze sytuowani, światli ludzie ponoć rzadziej otwierają kobietom drzwi, ale też rzadziej serwują im uszczypliwości będące przejawem seksizmu wrogiego. Ponadto, okazało się, że formując się w pary, szukamy partnerek o podobnym stopniu seksizmu, natomiast generalnie to raczej mężczyźni są większymi seksistami. Wszystko to sprawia, że w zasadzie panom coraz ciężej jest się ustosunkować do dzisiejszego świata. Weźmy za przykład chociażby sytuację z tymi nieszczęsnymi drzwiami - jak sądzicie: otwierać, czy nie otwierać?
MW/PFi