Siostra Ewa - polska raperka podbija niemiecki rynek muzyczny

Siostra Ewa - polska raperka podbija niemiecki rynek muzyczny
Źródło zdjęć: © Facebook

Jeszcze kilka lat temu była jedną z wielu polskich prostytutek, zarabiającą za Odrą na życie. Dziś 31-letnia Ewa Muller, znana szerzej jako Schwesta Ewa, jest głosem młodego niemieckiego pokolenia i to, oddajmy, głosem bardzo donośnym.

Na Youtube jej piosenki mają już po kilka milionów odtworzeń, a jej debiutancki album "Kurwa", został sprzedany w setkach tysięcy egzemplarzy, zajmując 11. miejsce na niemieckiej Albumcharts (odpowiednik naszego OLIS-u), 28. na austriackiej i 34. na szwajcarskiej.

Jak przystało na prawdziwą bad girl, czy raczej Böses Mädchen - Schwesta Ewa (Siostra Ewa - tłum. z niemieckiego) nie wstydzi się swojej przeszłości, choć jej żałuje i nie ukrywa, że lata spędzone w niemieckich domach publicznych odcisnęły na jej psychice trwały ślad.

Zresztą, jak możemy przeczytać w niemieckiej prasie, życie od samego początku jej nie rozpieszczało. Urodziła się w Koszalinie, ale kiedy miała 3 lata musiała, wraz z matką, wyjechać z Polski. Jej ojciec był lokalnym gangsterem i odsiadywał wyrok 25 lat pozbawienia wolności za morderstwo - istniało ryzyko, że bandyci będą mścić się na jego rodzinie. Początkowo miały wyjechać do USA, ale na skutek komplikacji, już w Niemczech, matce Ewy cofnięto zieloną kartę. Tam też zaczęły nowe życie. Chociaż trudno powiedzieć, że było ono usłane różami. Mając kilkanaście lat Ewa zaczęła pracować jako kelnerka w jednej z podrzędnych kilońskich restauracji, gdzie poznała stołujące się tam prostytutki.

- Prostytutki przychodziły w pięknych futrach, w drogiej biżuterii i zostawiały wysokie napiwki - wspomina w wywiadzie dla Journal-frankfurt.de cytowanym przez miesięcznik CKM.

Dla pochodzącej z patologicznej rodziny dziewiętnastolatki, prostytucja wydawała się lekkim i przyjemnym kawałkiem chleba. Chociaż, jak wspominała po latach, z przyjemnością to nie miało nic wspólnego. - Podobno niektóre prostytutki zaznają rozkoszy ze swoimi klientami. Być może, cuda się zdarzają (...) ja nie słyszałam o żadnej dziwce, która nie dostałaby po pysku, czy nie została zgwałcona - czytamy na niemieckim portalu laut.de.

Zamiast przyjemności w życiu Ewy pojawiły się narkotyki, w tym ten najgorszy - heroina.

W tym czasie mieszkała już we Frankfurcie nad Menem, gdzie dziennie, jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", miała obsługiwać nawet 20-30 mężczyzn, co pozwalało jej wyciągać nawet do 20 tysięcy euro miesięcznie. Część tych pieniędzy najzwyczajniej wyciągała z portfeli swoich klientów, gdy ci po seksie szli pod prysznic. Czyściła też ich karty kredytowe. Jednak narkotyki robiły swoje - był okres, gdy ćpanie poniewierało nią tak okropnie, że wyglądała jak zmora, a klienci najzwyczajniej nie chcieli płacić za seks z "potworem".

Dla wielu jej koleżanek z branży zazwyczaj to początek końca kariery.

Jednak do Ewy uśmiechnęło się szczęście. W 2011 roku dzięki pomocy swojego byłego klienta, producenta muzycznego, rzuca prostytucję oraz narkotyki i zaczyna robić rap. Jest mocna i sugestywna, jej koncerty to eksplozja energii. Bezkompromisowe teksty, jasny i prosty przekaz oraz łamanie tabu sprawiają, że niemiecka młodzież zaczyna uważać Siostrę Ewę za głos swojego pokolenia. Ewa nie boi się poruszać drażliwych tematów - otwarcie śpiewa o prostytucji i o tym, jak wygląda życie w burdelach. A poza tym, dziewczyna naprawdę ma talent.

Jej flow chwalą zarówno niemieccy, jak i polscy raperzy, a debiutancka płyta "Kurwa", szturmem podbiła nie tylko niemiecki rynek fonograficzny, ale także niemieckojęzyczne kantony Szwajcarii oraz Austrię. Choć płynnie śpiewa po niemiecku, w swoich piosenkach wplata także polskie słowa - choć głównie przekleństwa. Muzycznie sięga do najlepszych tradycji gangsta-rapu. Krytycy z przekąsem nazywają ją 2Packiem w pończochach, a gdybyśmy mieli streścić jej teksty, sparafrazowalibyśmy najnowszych klasyków:

"To Siostra Ewa, krótka piłka, dziwki, gangsterzy, kokaina na tyłkach...".

Na razie chęć nagrania z Ewą zadeklarował Tede, czy Gang Albanii pójdzie w jego ślady? Niezbyt byśmy się zdziwili, gdybyśmy na kolejnym klipie ekipy Alibaby, Boriksona i Popka przypadkiem trafili na Schwestę.

pf

Źródło artykułu: WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Funkcjonalne smartwatche do 500 zł. Zdziwisz się, co potrafią
Funkcjonalne smartwatche do 500 zł. Zdziwisz się, co potrafią
Jedyna rzecz, którą musi mieć w szafie każdy facet. Przyda się teraz i wiosną
Jedyna rzecz, którą musi mieć w szafie każdy facet. Przyda się teraz i wiosną
Najpopularniejsze słuchawki z redukcją szumów za mniej niż 300 zł
Najpopularniejsze słuchawki z redukcją szumów za mniej niż 300 zł
Jaka kurtka na stok? Kurzajewski nie mógł wybrać lepiej. Ten model jeszcze długo mu posłuży
Jaka kurtka na stok? Kurzajewski nie mógł wybrać lepiej. Ten model jeszcze długo mu posłuży
Najtańsze soundbary z subwooferem. Co kupisz za mniej niż 600 zł?
Najtańsze soundbary z subwooferem. Co kupisz za mniej niż 600 zł?
Jędrzejak zna skuteczny sposób na mrozy. Wydasz na niego zaskakująco mało
Jędrzejak zna skuteczny sposób na mrozy. Wydasz na niego zaskakująco mało
Popularne projektory laserowe do 5 tys. zł. Dlaczego warto je wybrać?
Popularne projektory laserowe do 5 tys. zł. Dlaczego warto je wybrać?
System multimedialny w starym samochodzie. Jak to zrobić?
System multimedialny w starym samochodzie. Jak to zrobić?
Wybieramy kapcie męskie: śmieszne, ciepłe, a może skórzane?
Wybieramy kapcie męskie: śmieszne, ciepłe, a może skórzane?
Ciepła i praktyczna kurtka narciarska męska. Jaką wybrać, aby posłużyła ci przez lata?
Ciepła i praktyczna kurtka narciarska męska. Jaką wybrać, aby posłużyła ci przez lata?
Kultowe trapery kupisz za grosze. Podobne nosi Maciej Musiał
Kultowe trapery kupisz za grosze. Podobne nosi Maciej Musiał
Swetry i bluzy męskie. Przegląd najmodniejszych modeli na zimę
Swetry i bluzy męskie. Przegląd najmodniejszych modeli na zimę