CiekawostkiSkąd się biorą kłaki w pępku?

Skąd się biorą kłaki w pępku?

Męskim okiem * *Kobietom pytanie zadane w tytule może się wydać zupełnie abstrakcyjne. Jednak bardzo wielu facetów zastanawia się niemal każdego dnia: skąd u licha ten kłaczek się bierze. Bo przecież znajdujemy go niezależnie od pory roku, warunków atmosferycznych, ani ubrania, które mamy akurat na sobie.

Skąd się biorą kłaki w pępku?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Tajemnicę pępkowego kłaczka postanowił definitywnie wyjaśnić austriacki chemik Georg Steinhauser. Jego zdaniem istnieje pewien szczególny typ męskiego owłosienia, który powoduje, że w pępku zbierają się drobinki materiałów. Struktura włosa tego konkretnie typu jest łuskowata, przez co sprzyja ścieraniu się włókien z ubrania. Drobne początkowo kłaczki zbierają się najpierw wokół włosa, a później zbijają się w większe skupiska i przemieszczają w kierunku pępka. Przemieszczanie to ułatwia specyficzny układ owłosienia w tym miejscu, który przypomina koncentryczne kręgi.

Aby dojść do takich wniosków naukowiec zbadał najpierw zawartość własnego pępka (znalazł tam dokładnie 503 obiekty), a następnie zawartość pępków swoich przyjaciół i członków rodziny. Steinhauser doszedł do wniosku, że jedynym sposobem na to, by pępkowe kłaczki nie lęgły się w pępku, jest… wydepilowanie brzucha. W ograniczeniu powstawania kłopotliwego kłębuszka może również pomóc noszenie starych, wytartych już ubrań. Podobno skutecznie pomaga w tym również piercing.

*Męskim okiem * Co ciekawe – kwestie związane z pępkowym kłaczkiem badali już wcześniej Australijczycy. Zespół naukowców z drugiej półkuli przebadał 5 tysięcy próbek pochodzących z różnych pępków. Okazało się, że tworzą się one zazwyczaj u mężczyzn w średnim wieku z lekką nadwagą. Australijczycy wyjaśnili również, dlaczego kłaczek z pępka zazwyczaj jest niebieski. Otóż taki właśnie kolor nadają mu włókna pochodzące z powszechnie noszonych i popularnych dżinsów.

I tak oto kolejna z największych tajemnic współczesnego świata została wyjaśniona. Z jednej strony cieszy nas to, gdyż codzienne wydłubywanie kłębuszka z pępka potrafi być naprawdę irytujące. Z drugiej jednak – smutnym jest fakt, że fenomen powstawania tego kłaczka został odarty z tajemnicy. Bo trzeba przyznać, że dotychczas był to naprawdę niezły temat do wielogodzinnych rozmów i wspólnych rozważań. Zwłaszcza w długie zimowe wieczory.

(eMPi, Kabron)

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (6)