Męskie sprawySmartfon zamiast samochodu - młodzi mężczyźni zmieniają priorytety

Smartfon zamiast samochodu - młodzi mężczyźni zmieniają priorytety

"Wypasiony" samochód już nie jest obiektem pożądania młodych mężczyzn. To, co jeszcze do niedawna było najważniejszym marzeniem kilku pokoleń, przestaje być priorytetem. Dużo ważniejsze stało się posiadanie najnowszego modelu smartfona, egzotyczne wakacje i... gry komputerowe.

Smartfon zamiast samochodu - młodzi mężczyźni zmieniają priorytety
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

20.07.2015 | aktual.: 20.07.2015 15:13

Raport brytyjskiej komisji transportu nie pozostawia złudzeń. Samochód wcale nie jest już jednym z najważniejszych marzeń młodych mężczyzn. I choć zaciekłych automobilistów oraz pasjonatów czterech kółek nie brakuje, panowie stawiający pierwsze kroki w dorosłym życiu mają inne marzenia niż pokolenie ich ojców i dziadków, dla których własne auto było synonimem niezależności, statusu i czymś, czym koniecznie trzeba zaimponować kolegom oraz znajomym dziewczynom.

Powodów jest kilka, ale na czołówkę wybija się specyficzna mentalność współczesnej młodzieży, która pożąda natychmiastowych pozytywnych efektów swoich działań - stąd mniej jest osób, które są gotowe poświęcić więcej czasu i pieniędzy, by zdobyć prawo jazdy. Mamy również zwiększone oczekiwania, co do jakości posiadanego przez nas sprzętu. Musi być efektowny, nowoczesny i modny, a przecież samochód, który spełniałby te trzy wymogi, zazwyczaj sporo kosztuje i młodych ludzi po prostu na niego nie stać, a rozpadający się rzęch nijak nie przystaje do współczesnych kryteriów.

Inny powód to kierunek, w którym rozwinął się współczesny świat oraz boom technologii internetowych. Samochód nie jest już oknem na świat - jest nim... smartfon. Nawet jeśli młodym ludziom nie wystarczają wirtualne podróże czy zawieranie internetowych znajomości, pieniądze, które starczyłyby na zakup samochodu, wolą przeznaczyć na egzotyczne wakacje.

Co ciekawe, za jedną z przyczyn antyboomu motoryzacyjnego wśród młodych mężczyzn eksperci uważają również gry komputerowe - a konkretnie takie, w których gracz może wsiąść za kółko. Taka symulacja jest, jak się okazuje, wystarczającym substytutem realnej jazdy samochodem, a nawet może być bardziej atrakcyjna.

Dla przykładu, w 1983 roku w Wielkiej Brytanii 82 procent młodych mężczyzn w wieku 16- 24 lata miało już prawo jazdy lub uczyło się, by zdobyć dokument. Dziś odsetek ten wynosi zaledwie 64 procent. Podobnie jest w Polsce, z danych CEPiK wynika, że od czterech lat systematycznie maleje liczba osób, ubiegających się o prawo jazdy.

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)