Trwa ładowanie...
18-10-2010 16:58

Śmierć króla poligamii

Śmierć króla poligamiiŹródło: Eastnews
d4hj49q
d4hj49q

_"Zgasło w końcu słońce nad głową najsłynniejszego poligamisty w Kenii"_- tymi dramatycznymi słowami rozpoczyna doniesienie o śmierci Ancentusa Akuku Ogwelego - bodaj największego poligamisty świata - kenijski portal nation.co.ke.

Szczerze wyznamy, że kiedy czytaliśmy te słowa, przez chwilę poczuliśmy się co najmniej tak, jak musieli czuć się obywatele krajów demokracji ludowej, którzy 5 lub 6 marca 1953 roku mieli w ręku, jakikolwiek z oficjalnych dzienników informujący o śmierci "Chorążego Światowego Pokoju". Może i skala postaci inna, ale rejestr dramatyzmu w doniesieniach podobny.

Kim zatem był człowiek, który doczekał się tak wspaniałego epitafium? W dniu śmierci miał 94-lata, na koncie ponad sto żon - niektórzy twierdzą, że było ich 130 (z czego z trzydziestoma z nich się rozwiódł) -oraz 160 potwierdzonych potomków. Jak donosi portal Kenya Broadcasting Corp, miał tak liczną rodzinę. że specjalnie dla niej musiał zbudować kościół i dwie prywatne szkoły.

Pan Ogewela pierwszy raz na ślubnym kobiercu stanął w roku 1939. Po raz ostatni uczynił to jako 76-latek w roku 1992. Przez całe życie nosił miano "Niebezpiecznego", ponoć dlatego, że żadna kobieta nie mogła mu się oprzeć! Był jeszcze drugi powód - "Niebezpiecznym" nazywali go Ci mężczyźni, którzy nie dotrzymali mu pola w zmaganiach o partnerkę.

[

]( #opinions )

d4hj49q

Jakkolwiek by na to nie patrzeć, śmierć Ogwelego ma także drugi wymiar, wymiar symboliczny. W dziejach świata kończy się pewna epoka. Nawet do krajów afrykańskich coraz większymi krokami zaczyna wchodzić cywilizacja, a wraz z nią nowa świadomość. Dziś kenijskie kobiety, podobnie zresztą jak i tamtejsi mężczyźni, nie chcą już słyszeć o poligamii. Dla pań jest to symbol męskiej dominacji, która ustępuje miejsca postępującemu równouprawnieniu.

Dla panów z kolei, jest to przede wszystkim nieużyteczne. Młodzi Kenijczycy nie muszą niczego udowadniać za chwaląc się jak najliczniejszą rodziną. Dziś,lepiej mieć dobry sprzęt elektroniczny niż 30 żon. Dla Afryki, śmierć "Niebezpiecznego" to widomy znak końca pewnego porządku, który już nie wróci i być może w tym kontekście należałoby spojrzeć na porównanie go do denata z 5 marca 1953 roku.

d4hj49q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4hj49q