Spędź lato na desce. Poczuj moc wiatru albo posmakuj zabawy na wyciągu

O ile w Polsce trzeba mieć dużo samozaparcia, by uprawiać klasyczny surfing, o tyle windsurfing ma się u nas świetnie. W skrócie sport ten polega na pływaniu na desce z żaglem. Nauka rozpoczyna się od ćwiczeń na utrzymanie równowagi, a dopiero później otrzymuje się żagiel i można uczyć się obierania kierunku i halsowania. Najlepiej nie zaczynać na własną rękę, tylko wykupić lekcje z instruktorem, dzięki czemu lepiej zrozumiecie, jak działa sam sprzęt i jak uczynić wiatr swoim sprzymierzeńcem. Żeby zacząć, wystarczy odpowiedni strój i tu w zależności od warunków pogodowych sprawdzi się pianka lub po prostu boardshorty. Przyda się także kapok lub wygodniejsza opcja - czyli kamizelka. Deskę i żagiel dobieramy do wagi użytkownika oraz jego umiejętności. Oczywiście windsurfing to nie tylko proste pływanie, ponieważ bardziej doświadczeni użytkownicy mogą spróbować swoich sił w wykonywaniu różnych tricków. Dobrym miejscem na początek przygody jest Półwysep Helski, gdzie woda w zatoce jest płytka i łatwo o wynajęcie instruktora oraz wypożyczenie odpowiedniego sprzętu.

Ten sport jest już nieco bardziej wymagający niż windsurfing i polega na pływaniu na desce, będąc przypiętym do latawca. Ten jest dobierany w zależności od umiejętności oraz siły wiatru. Sport ten bije rekordy popularności, ale nie powinno się do niego podchodzić z gorącą głową. Żeby uprawiać ten sport samodzielnie, należy ukończyć kurs IKO na poziomach 1 i 2. Pierwszy pozwoli na pływanie bez deski i nauczy was obsługi latawca. Drugi obejmuje już zajęcia z pływaniem na desce. Oczywiście nie warto na tym poprzestawać, ponieważ wiatr jest wymagającym żywiołem, więc dobrze jest cały czas szlifować swoje umiejętności.

Ten deskowy sport różni się od pozostałych tym, że nie polegacie tutaj na sile wiatru, a na tym, co zaserwuje wam operator wyciągu lub kierujący motorówką albo skuterem wodnym. Sport ten uprawia się głównie na jeziorach i najpopularniejszą formą jest pływanie na wyciągu. Pierwsze kroki to nauka wstawania oraz zawracania, a jak już się wkręcicie, to możecie próbować startu ze skokiem z pomostu oraz wjeżdżania na przeszkody. Deska jest dobierana do masy ridera w myśl zasady, że im więcej ważysz, tym dłuższa deska. Jeżeli np. ważycie 100 kg, a wybierzecie deskę w rozmiarze 136 lub 138, to będzie ona miała tendencje do nurkowania, co znacznie utrudni pływanie. Na wakeboardzie można też pływać za motorówką lub skuterem wodnym, jeżeli kierujący ma patent na holowanie narciarza wodnego.

W Polsce jest to sport dość młody, ale w Stanach Zjednoczonych był popularny już w latach 80. ubiegłego stulecia. Był remedium dla surferów, kiedy akurat nie było fal. Wszystko zaczęło się jednak już w 1926 r., kiedy Thomas Edward Blake zbudował replikę deski, którą pływali... królowie wysp hawajskich. Deska jest podobna kształtem do tych surfingowych, ale ma większe wymiary i wyporność. Wyróżniamy dwa rodzaje - pompowane i twarde. Te pierwsze można łatwo wsadzić do bagażnika i zabrać nad jezioro. Deskę należy dobierać pod masę użytkownika i dla dorosłych poleca się nie krótsze niż 300 cm oraz nie niższe niż 15 cm. Wiosłować można na stojąco, na siedząco lub klęcząc - tu wszystko zależy od waszych upodobań.

Żeby bawić się dobrze, to trzeba bawić się bezpiecznie. Tu potrzebny jest oczywiście odpowiedni strój. Wspominaliśmy wcześniej o vestach wypornościowych i piankach. Vest zadziała jak kapok, ale mniej ogranicza ruchy. Na rynku są produkty o wyporności nawet 70 kg i większej. Pianka z kolei zapewnia komfort termiczny. Na wiosnę, lato i wczesną jesień najlepiej mieć pianki o grubości 0, 2/2 lub 3/2. Na naprawdę chłodne dni przyda się pianka o grubości 4/3 lub 5/3, a czasem nawet 5,4. W przypadku kitesurfingu i wakeboardu ważnym elementem ekwipunku jest też kask, ponieważ zamortyzuje on ewentualne skutki zderzenia z taflą wody. Stanowi on również element zapewniający dodatkową wyporność. Do wakeboardu warto mieć jeszcze rękawiczki, które pozwolą wygodnie trzymać drążek.