Spędził 11 lat w szpitalu psychiatrycznym, teraz domaga się odszkodowania
Feliks Meszka 11 lat spędził w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym w Rybniku. Trafił tam, ponieważ był podejrzany o groźby karalne wobec sąsiadów. Zgodnie z polskim prawem może za to grozić grzywna, kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do 2 lat.
15.01.2016 | aktual.: 15.01.2016 13:05
W 2004 r., po zasięgnięciu opinii biegłych, na wniosek prokuratora, sąd umorzył postępowanie karne i orzekł o umieszczeniu Meszki w zakładzie psychiatrycznym.
Pod koniec ubiegłego roku sprawą pana Feliksa zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich, który w wniósł kasację do Sądu Najwyższego. Podstawą był fakt, że sąd rejonowy nie przeprowadził postępowania dowodowego, mającego potwierdzić sprawstwo podejrzanego.
78-latek od ponad miesiąca jest na wolności. Teraz żąda od państwa odszkodowania i zadośćuczynienia w wysokości ponad 12 mln zł.
- Zrobiono mnie psychicznie chorym, tęskniłem za wolnością. Jak nie brałem leków, to ochrona medyczna na siłę wyszukiwała mi leki - powiedział w "Dzień Dobry TVN".