Stan Tymiński – pojawił się znikąd. Omal nie został prezydentem Polski
Dwa razy startował, dwa razy przegrał
Od jego pierwszego startu w wyborach prezydenckich minęło już 26 lat. Ponoć po tej porażce przez ponad dekadę nie mógł się otrząsnąć. Gdy w końcu odszedł do siebie, spróbował ponownie zostać głową państwa polskiego. Był rok 2005. Przed ogłoszeniem wyników grzmiał i oskarżał: „W roku 1990 miałem w drugiej turze 53 procent głosów. Wybory były sfałszowane! Wiem o tym, ale nie powiem skąd!”. Ale mało kto chciał go już wówczas słuchać. Zupełnie inaczej niż przed laty, gdy ten przybysz z Peru zawrócił w głowie licznym rzeszom Polaków.
27 stycznia 1948 roku w podwarszawskim Pruszkowie urodził się Stanisław Tymiński, elektronik z wykształcenia i polityk z zamiłowania (choć trzeba przyznać, że była to miłość bez wzajemności). Przyszły kandydat na prezydenta Rzeczypospolitej ukończył Technikum Elektroniczno-Mechaniczne w Warszawie i w 1968 roku został przyjęty na studia wieczorowe na Politechnice Warszawskiej na Wydziale Elektronicznym. Równocześnie pracował w Zakładach Wytwórczych Elektronowych Przyrządów Pomiarowych.
Pracę i studia przerwał już po roku, gdy wyemigrował do Szwecji (pod przykrywką wyjazdu na wakacje).