Trwa ładowanie...
31-10-2007 10:06

StrongMani podbijają świat

StrongMani podbijają światŹródło: kif
d11qug5
d11qug5

Los Angeles 2007. Mistrzostwa Świata StrongMan #8211; Pudzian i Wenta na pudle

Mistrzostwa Świata StrongMan zakończyły się podwójnym sukcesem Polaków. A kto wie, czy sukces ten nie byłby jeszcze większy, gdyby nie kontuzja Jarka Dymka. Nie ma natomiast wątpliwości co do tego, że „Polish Power” jest w tej chwili najlepiej sprzedającym się polskim towarem eksportowym.

Zawody zostały rozegrane między 15 a 23 września. Polskę reprezentowało trzech zawodników: Mariusz Pudzianowski, Sebastian Wenta i Jarosław Dymek. W zasadzie mogło jechać nawet pięciu naszych, tym bardziej że w ubiegłym roku do grona finalistów dołączył Sławomir Toczek, a to oznacza, że poziom tej dyscypliny jest u nas wyjątkowo wysoki, ale – amerykańscy organizatorzy oświadczyli, że nie zamierzają urządzać u siebie zawodów „Polska – Reszta Świata” i wyrazili zgodę na trzech zawodników.

W sumie do zmagań o tytuł mistrza świata stanęło 25 strongmanów, znanych i podziwianych na całej kuli ziemskiej. Uczestników podzielono na 5 grup eliminacyjnych, a z każdej grupy mogło wejść do finału tylko dwóch. Konkurencje wyznaczone dla poszczególnych grup różniły się między sobą, aczkolwiek były też wspólne „próby mocy”, takie jak wrzucanie kul na podesty oraz konkurencja wiązana, na która składało się przenoszenie kowadła oraz dwóch, napełnionych wodą, stukilogramowych beczek.

Do kolejnych prób należało przerzucanie „palców” z jednej strony na drugą, a także uścisk Herkulesa, który polegał na utrzymywaniu dwóch filarów ustawionych pod kątem rozwartym od stojącego między nimi zawodnika. Wypuszczone z dłoni – spadały na boki. Nowością był tak zwany safe lift, przyrząd do podnoszenia w kształcie yoka, tyle że z ruchomym gryfem. Wystarczył jeden nieskoordynowany ruch, aby przymocowane po bokach ciężary rozkołysały się, czyniąc próbę podnoszenia znacznie trudniejszą.więcej...

d11qug5

Martwy ciąg natomiast nie polegał na unoszeniu sztangi z ziemi, ale na unoszeniu platformy obarczonej beczkami, od jednej do siedmiu. Gdy zawodnik wykonał powtórzenie z jedną beczką, zaraz z góry spadała następna i tak do końca. Gdy spadła ostatnia beczka, to ciężar do uniesienia ważył 340 kg.

ZOBACZ SIŁĘ POLSKICH STRONGMAN >>
Martwy ciąg bywał w niektórych grupach zamieniony na przysiady, a safe lift na wyciskanie belki również w pozycji stojącej, a zamiast „palców” – rzut 25‑kilogramowymi beczułkami ponad poprzeczkę ustawioną na wysokości 430 cm. Beczułek było dziesięć, a o miejscu w rankingu decydował czas wykonania zadania.

d11qug5

Niespełnione nadzieje

Wielkim pechowcem był w tym roku Jarek Dymek, który do tych zawodów przygotowywał się bardzo solidnie. Tydzień przed wyjazdem do USA wziął udział w Mistrzostwach Polski StrongMan, w trakcie których źle stanął i skręcił nogę w stawie skokowym. Zdaniem lekarza noga nadawała się tylko do gipsu, przynajmniej na dwa tygodnie, ale naszemu zawodnikowi marzył się przecież dobry wynik na mistrzostwach świata, co było jak najbardziej realne, wszak każdy jego dotychczasowy udział gwarantował mu miejsce w finale. Zaryzykował...więcej...

d11qug5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d11qug5