2z8
"Kto będzie prowadził, gdy będziemy wracali od twojej mamy?"
Zanim na dobre zaczniesz świętować, omów z żoną wasze plany dotyczące wolnych dni. To bardzo ważne, bo jeśli coś postanowicie razem, łatwiej wam będzie trzymać się planu. Pamiętaj tylko, żeby nie wdawać się w słowne przepychanki. To oczywiste, że chcesz zobaczyć swoich rodziców, a ona swoich. Operowanie dziecinnymi argumentami - "bo ty nie kochasz mojej mamy" - to nic innego jak próba manipulacji. Nikt nikogo nie chce urazić, po prostu nie można być w dwóch miejscach jednocześnie. Dobrze więc zaplanować wszystko, uwzględniając, zdawałoby się, drobne szczegóły - choćby to, kto będzie prowadził, gdy będziecie wracali (bo np. nie chcesz odmawiać jej bratu wspomnianego "jednego kieliszeczka").