MilitariaSyria poligonem dla wojny radioelektronicznej

Syria poligonem dla wojny radioelektronicznej

Po tajemniczej katastrofie samolotu pasażerskiego nad Półwyspem Synaj Rosja zyskała kolejny argument, by do Syrii przerzucić jeszcze więcej wojska i już całkowicie na poważnie konkurować z innymi państwami, które prowadzą w tym rejonie operacje wojskowe. Kreml nie próżnuje i wykorzystuje okazję, by sprawdzić swój sprzęt w warunkach bojowych, które zawsze odbiegają od poligonowych.

Syria poligonem dla wojny radioelektronicznej
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY-SA

10.11.2015 | aktual.: 10.11.2015 15:26

Jednym z takich rodzajów testowanego w Syrii sprzętu jest broń radioelektroniczna. W przeciwieństwie do samolotów, systemów rakietowych i innych broni wykorzystujących amunicję, pociski, bomby i rakiety, zadaniem broni radioelektronicznej nie jest fizyczna likwidacja takiego czy innego celu. Jest natomiast niezastąpiona w swoistej wojnie informacyjnej, jaka toczy się na obszarach ogarniętych wojenną zawieruchą. Dzięki emitowanemu sygnałowi zagłusza sygnały przesyłane przez środki techniczne przeciwnika, uniemożliwiając tym samym "komunikację" między sprzętem wojskowym, zakłócając działanie radarów i stacji radiolokacyjnych, a także sterowanie np. jednostkami bezzałogowymi.

Najważniejszą konstrukcją testowaną przez Rosję w Syrii jest Krasucha-4, maszyna z rodziny systemów walki radioelektronicznej o tej samej nazwie zaprojektowanych przez Wszechrosyjski Instytut Naukowo-Badawczy "Gradient" mający siedzibę w Rostowie nad Donem. Produkcją zajęła się Briańska Fabryka Elektromechaniczna. Według danych portalu Militaryrussia.com w latach 2012-2013 wyprodukowano 10 systemów Krasucha-4. Szacuje się, że łącznie od momentu, gdy zakończono prace projektowe i państwowe ćwiczenia wyprodukowano około 20 jednostek tego typu.

Systemy Krasucha analizują typ sygnału przeciwnika i wysyłają odpowiedni sygnał zagłuszający, sprawiając, że satelity szpiegowskie, radary naziemne, a nawet systemy AWACS (ang. Airborne Warning and Control System - Lotniczy System Ostrzegania i Kontroli) zamontowane w samolotach wojskowych, stają się mniej lub bardziej bezużyteczne.

Techniczne detale dotyczące konstrukcji to informacje poufne. Wiadomo, że sam system jest osadzony na czteroosiowym podwoziu KamAZ. Według niektórych źródeł Krasucha-4 jest w stanie zagłuszać nie tylko sygnał stacji radiolokacyjnych, ale również nadajniki sterujące pilotażem dronów. Zasięg efektywnego działania Krasuchy jest oceniany na 150-300 kilometrów.

Co obecność Krasuchy-4 oznacza dla sił NATO operujących w Syrii? Rosyjski system nie jest w stanie dezaktywować wszystkich tych jednostek, których działanie opiera się na sygnale radiowoelektrycznym. Jest za to w stanie wychwycić ich rodzaj oraz częstotliwość, z jaką maszyny tego typu (np. drony, innej jednostki szpiegowskie) są używane przez NATO oraz zakłócić ich działanie, prowadząc do informacyjnego chaosu. A ten może być groźny sam w sobie.

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (190)